Jesteś typowym mirkiem, ale trochę geekowatym, masz 20 mln dolarów do wydania, budujesz nowy dom, możesz urządzić go dowolnie, ale chcesz by miał dużo fajnych nowinek, bo przecież jesteś geekiem. Nie chcesz natomiast przepychu, więc nie budujesz 6 sypialni, 3 saun i 2 basenów.
@isolation: Skoro konsole będziesz miał w salonie to po co ci dodatkowy salon rozrywki? Nie rozumiem.
@SOLGAZ: Ehh, niby lubię te wasze płyty bez płomienia bo łatwiej czyścić i w ogóle, ale jak gotuję tak zauważyłem, że na ogniu gotuje się znacznie lepiej - nie ma nagrzewania i czekania aż schłodnieje, potrawy, które wymagają wysokiej temperatury przez krótki czas (jajecznica na przykład) - znacznie lepiej wychodzą na ogniu.
Wyobraziłem sobie właśnie wizję, w której człowiek wymyśla urządzenie, dzięki któremu udaje mu się nawiązać komunikację w obie strony z takimi np. delfinami. Zaczynają wymieniać się wiedzą i doświadczeniami. W pewnym momencie jakiś naukowiec buduje egzoszkielet dla delfinów, w którym mogą poruszać się po ludzkim świecie, jeść ludzkie potrawy, mieszkać w ludzkich siedzibach, czy płacić podatki. Powstają delfino-cyborgi. W pewnym momencie udaje się rozmnożyć potomstwo człowieka i delfina. Stajemy się delfino-ludzio-cyborgami. Równolegle
Mirki, potrzebuję rady. Otóż mam stosunkowo duży zastrzyk gotówki ostatnimi czasy (inb4 lecisz do skarbówki zielonko) chciałbym poszukać w życiu nowych doznań i doświadczeń. To nie muszą być rzeczy wyszukane, super drogie - gotówka oznacza bardziej, że mam czas na robienie wszystkiego, niż że muszę wszystko przechlać pierwszego dnia. Więc chciałbym was zapytać, co polecacie robić, odwiedzić? Póki co w planach mam tylko podróż do Tajlandii w kwietniu, do tego czasu wolałbym
@Assassin1911: Prawko się robi, nie było mi wcześniej potrzebne. ( ͡°ʖ̯͡°) Aczkolwiek pomysł całkiem dobry! Rafa koralowa póki co odpada, raczej ich u nas nie ma a wizyta w krajach, które je posiadają bardziej na lato pasuje. Ale nurkowanie zawsze spoko (nurkowałem kiedyś, ale u nas to raczej nudne bo nie ma czego podziwiać).
@zuniek231: Brzmi fajnie, przydałoby się jeszcze kilka rzeczy w Krakowie, żeby nie jechać tylko na lot balonem, ale pewnie nietrudno znaleźć jeszcze z 5 czy 6 i zrobić sobie weekendową wycieczkę.
@WapniakZJury: No ze mną jest właśnie ten problem, że każde ziółko mnie zamula a próbowałem chyba wszystkich najpopularniejszych - niby jest wesoło, ale nie aż tak, żeby chciało mi się wstawać z łóżka, co najwyżej leżeć i podśmiechwać pod nosem. ( ͡°ʖ̯͡°)
@Assassin1911: Oo, nie wiedziałem, myślałem, że na tory - zwłaszcza z szybkimi autami - potrzebne jest prawko. Jeśli nie to
@Assassin1911: Z tym może być problem, bo zamówiłem kilka dni temu aparat i dziś dostałem maila, że jednak go nie ma i w ogóle cuda wianki, więc póki co jestem bez sprzętu ale dobrej myśli, że może jednak się uda! :)
Ej mireczki wszystkie z #tinder , czytałem sobie kilka dni temu w Angorze wywiad z prawnikiem nt. molestowania. http://www.rp.pl/artykul/1180630.html Gość jest zajebiście obeznany w prawie i ma doświadczenie wieloletnie. Z jego odpowiedzi wynika bardzo ponura rzeczywistość. Dziewczyna może o molestowanie oskarżyć kogo tylko zechce, nawet jeśli sama chciała iść do łóżka z jakimś #niebieskiepaski to później może stwierdzić (w trakcie stosunku np.) że już jej się odwidziało i
@Donk_von_Fisher: No dobra, coś takiego jest bezsensu, ale z drugiej strony jest dobrą lekcją, żeby nie wyciągać pijanych w trzy dupy panienek z imprezy - i tutaj, nawet jeśli ona nie mówi nie/nie stawia oporu to sytuacja jest identyczna z GHB. Natomiast takie rzeczy jak "już nie chcę" w trakcie powinny być rozpatrywane na zasadzie - jeśli pani nie chciała a on kontynuował to jak to zrobił bez zostawiania jakichkolwiek
@Donk_von_Fisher: Co. Gdzie ja coś takiego napisałem? Mówię właśnie, że przegięte jest zależnie od kultury w jedną lub drugą stronę. Brak dowodów to brak dowodów i koniec - słowo kobiety przeciwko słowu mężczyzny + brak obrażeń fizycznych powinno oznaczać wyrok uniewinniający faceta. Sytuacje "byłam molestowana w pracy" powinna oznaczać "za pierwszym razem nie miałam pojęcia co robić a za drugim ustawiłam gdzieś kamerę na potwierdzenie tego co mówię" a nie "no on mnie molestował... no... tak było no... A nie zwolniłam się bo, yyy... No bo tak... I nie powiedziałam nikomu wyżej bo... no bo nie powiedziałam i po cholerę drążysz temat wysoki sądzie".
Z alkoholem jest ten problem, że który to jest moment, w którym kobieta powie tak a wcale nie chce? 0,3 promila? Pół promila? Promil? Będziemy brali alkomaty na
@Donk_von_Fisher: Ja rozumiem twój punkt widzenia i się z nim zgadzam. Są sytuacje, w których (oprócz gwałtu) jestem w stanie uznać kobietę za ofiarę (alkohol właśnie, wykorzystywanie zależności w pracy), ale cała reszta takich pozwów powinna być wyrzucana do kosza na bzdury.
@Jack_Donaghy: Więc jego analogia ma sens. Jeśli dziewczyna uprawia z tobą seks za obopólną zgodą po czym PO FAKCIE zgłasza to jako gwałt - prawo nie powinno tego uznać za gwałt. Ale uznaje, mimo braku dowodów. To tak, jakbyś pożyczył komuś 100 zł a później mimo braku dowodów powiedział, że ktoś ci UKRADŁ te 100zł i sędzia uwierzyłby tobie - bo gość faktycznie ma twoje 100zł.
@Jack_Donaghy: Ty mówisz o jednej sytuacji - ja o drugiej. Jeśli dziewczyna w trakcie mówi stop to okej i jasnym jest, że przestaję. Jeśli jednak nie mówi i później zgłasza to jako gwałt lub nie mówi i później twierdzi, że powiedziała - co wtedy? Nadal - sytuacja z pożyczką. Nie ma dowodów, ale sąd automatycznie przyznaje jej rację. I to nie jest dobre.
@Jack_Donaghy: No więc masz w tym tekście wspomnienie, że facet nie ma jak udowodnić, że jest niewinny i sąd przyklepuje sprawę po myśli kobiety - która nie ma jak udowodnić, że facet jest winny. Po czym piszesz mi "nie istnieje takie automatyczne domniemanie w naszym prawie" - no fajnie. Teraz postaw się na miejscu faceta, który został bez dowodów (słowo vs słowo) skazany za gwałt i spróbuj się wybronić.
- Świat to jedno wielkie getto, kosmiczny rynsztok... Świadomość to jedno wielkie ewolucyjne nieporozumienie. Po co nam ona? Natura stworzyła istoty przeciwne własnej naturze. Zgodnie z jej prawami nie powinniśmy istnieć. Każdy z nas został zaprogramowany by uważać się za kogoś. Ale jest jak cała reszta, nikim. Pozostaje nam jedynie honorowo sprzeciwić się programowi. Zakończyć reprodukcję, ruszyć ku nieuchronnej zagładzie, ująć za ręce braci i siostry i napotkać kres. - po co
Info dla tych co mnie wkurzają: Jak się coś nie podoba, są jakieś żale, obiekcje czy ki #!$%@? to sobie dodaj na czarną listę i nara. Bo niektórzy myślą, że ja te nagrania publikuję, bo się nudzę, albo dla ich satysfakcji. Wiadomo, oni nagle by mieli 1000 kamer na drugi dzień, wrzucili transmisję live 24h na żywca, podali nazwisko, adres i inne gówno, bo prywatność to taka drobnostka, #!$%@?ć ją ku rozrywce nieznanych osób.
Dobra, info dla cywilizacji. Kamer będzie więcej, każde miejsce jest tak kręcone, żeby było widać dany fragment z chaty w całości. W materiale jaki pokaże, jeszcze nie dysponowałem taką ilością sprzętu. Teraz to miejsce jest obserwowane także z wewnątrz strychu i jeżeli drzwi się otworzą, będę miał obraz z kilku ujęć. Na chwilę obecną monitoruje samo poddasze, bo nigdzie więcej nic nie słyszałem i wolę dać sprzęt tak, żeby widzieć wszystko, niż dać kamery po łebkach (tak jak na materiale filmowym). Tak więc:
Po roku ociągania się skończyłem dodatek do Bioshocka Infinite, Burial at Sea. I w związku z tym takie sobie przemyślenia. Gameplay całej serii jest dość słaby, z tym muszę się zgodzić. Rozgrywka jest taka sama od pierwszego bioshocka aż do ostatniej części - szczelanie z pukawek + używanie plazmidów czy tam wigorów. Jakoś próbowali to zmodyfikować w B2, już nie pamiętam na czym to polegało, chyba na doładowywaniu EVE w dowolnym momencie o ile się miało. W każdym razie to niewiele dało, coś konkretnego dodali w końcu w Infinite (te przemieszczanie się skyhookami), ale dużo się z tego nie korzystało bo często nie było jak a jak można było to dało się wygrać walkę bez używania tego ustrojstwa. I przez to rozumiem, że można w tę serię się wciągnąć albo mocno od niej odbić, bo jak uniwersum nie wciągnie to #!$%@? gameplay jeszcze pogorszy sprawę. A jest co doceniać, bo tak skomplikowanego świata nie widziałem w żadnej grze. Podoba mi się jak każda kolejna część, pomimo, że sama w sobie jest kompletną opowieścią, która odpowiada na jak najwięcej pytań, okazuje się niczym przy kolejnej części, która miesza w mózgu i sprawia, że na poprzednią część nie da się już spojrzeć tak samo. W dodatku Infinite i Burial at Sea spajają wszystkie części w całość a człowiek zbiera tylko szczękę z podłogi. Teraz zamierzam zagrać na nowo w pierwszego Bioshocka i być ponownie świadkiem tych samych wydarzeń, ale tym razem wiedząc już o wszystkich epizodach dziejących się na boku i przesiedzeniu na wiki pół dnia to będzie całkiem nowe przeżycie.
tl;dr: Warto tej serii dać szansę, bo jeszcze sporo osób nie miało okazji dać a wiele odpuściło już po pierwszej części. Moim zdaniem szukanie w Bioshockach okazji do postrzelania i rozbudowanej mechaniki to błąd, choć jest to dla mnie zrozumiałe. Dla mnie strzelanie było tylko dodatkiem do odkrywania tajemnic miasta. Ile to już się naczytałem, że ta gra to jakiś absurd, bo co to za głupi pomysł że chodzą małe dziewczynki ze strzykawkami a bronią ich jacyś przerośnięci nurkowie. I kończąc tylko pierwszą część rzeczywiście można mieć małego mindfucka ale jeśli zagra się w kolejne części i dodatki to wszystko zaczyna wyglądać jak jedne wielkie puzzle, które na początku porozrzucane pod koniec składają się w piękny, kompletny obraz.
@stekelenburg2: Czemu jesteś dla mnie niemiły? Sprawia ci to jakąś chorą seksualną satysfakcję czy po prostu lubisz pisać komentarze bez zastanowienia się kogo mogą skrzywdzić?
Robie na @Jam_jest_Jammin zasadzke, jesli oczywiscie go spotkam. Znajdziemy z kolegą obrazek pachy, która wygląda jak cipuszka, pojdziemy na nocną wrzucić te foty i bedziemy czekac na tego pajaca, jesli to zobaczy i bedzie raportowal jako tresci nieodpowiednie i pisał "zgłaszam" to od razu wyjmuje aparat i robie screena, który wrzucam na mirko i dzwonie do michaua żeby mu konto usunął.
źródło: comment_jjy4u8xgEIvwnAYVmLB88IhjPsdO52yL.jpg
Pobierz