Śmieszą mnie ludzie, którzy nabijają się z kar sądowych w USA (miliony dolarów odszkodowań za, zdawałoby się, pierdoły) a jednocześnie bulwersują się tym, że firmy w Polsce łamią prawo, plują klientowi w twarz i się śmieją. Tak mi to przyszło do głowy czytając znalezisko @biczplis o RYŁKO.
Kary dla korporacji USA w wyrokach sądowych nie są tak wysokie po to, żeby naprawić szkody moralne osoby, która poparzyła się gorącą kawą w McDonald.
Mirki, potrzebuję rady. Otóż mam stosunkowo duży zastrzyk gotówki ostatnimi czasy (inb4 lecisz do skarbówki zielonko) chciałbym poszukać w życiu nowych doznań i doświadczeń. To nie muszą być rzeczy wyszukane, super drogie - gotówka oznacza bardziej, że mam czas na robienie wszystkiego, niż że muszę wszystko przechlać pierwszego dnia. Więc chciałbym was zapytać, co polecacie robić, odwiedzić? Póki co w planach mam tylko podróż do Tajlandii w kwietniu, do tego czasu wolałbym
@EcytkalagOpMasah: w takim razie polecam góry; na tydzień, czy dwa. Pomieszkać w schroniskach, zabrać sobię mapę papierową, fajna sprawa + obowiązkowa w takim wypadku przeprawa do czech na syr :D
Ale postanowił się wykastrować przed premierą Dying Light, żeby nie wzbudzać kontrowersji i zachować "pozytywne wibracje" wśród odbiorców. Na załączonym do tekstu obrazku widzicie Troy - bohaterkę, która pojawia się w grze. Jak możecie zauważyć na zrobionym z dobrej (lub złej, zależy od twojej opcji politycznej) perspektywy screenie Troy ma na twarzy blizny. Czy zastanawialiście się jednak drodzy gracze, skąd u Troy te blizny? Pewnie z walki z zombie,
Wybrałem się do #kino na #50twarzygreya wychodząc z być może niesłusznego i niepolskiego założenia, że żeby coś skrytykować powinienem to najpierw zobaczyć (przeczytać w przypadku książki, zjeść w przypadku restauracji, itd.). Uznałem, że w tym celu najlepiej wybrać się do kina w dniu powszednim, żeby nie trafić na tłumy napalonych różowych paskinów podś#!$%@?ących przez cały seans (i tak ich nie uniknąłem) - mimo wszystko największa sala w multikinie w złotych tarasach była
@SirBlake: Chyba nie będzie gównoburzy, niestety. A popcornu nie jadłem bo zawsze jak biorę zestaw w kinie to później muszę siku w trakcie i tracę kilka minut filmu.
Kary dla korporacji USA w wyrokach sądowych nie są tak wysokie po to, żeby naprawić szkody moralne osoby, która poparzyła się gorącą kawą w McDonald.