Witajcie, mam taki nietypowy problem. Znaczy w sumie to nie ja mam, a moi współlokatorzy. Mianowicie #!$%@? śmierdzą mi jaja - ile bym ich nie szorował, smarował antyperspirantami, perfumował, zawsze na wierzch wychodzi lekko słodkawy, gnijący smród moich jaj. Jako, że mieszkam z samymi facetami, to postanowiłem, ze lepiej będzie chodzić bez gaci i wentylować krocze. Staram się jak najmniej wychodzić z pokoju, no ale czasami trzeba iść się wysrać czy coś.