Religia w szkole przynajmniej u mnie, to zawsze była druga godzina wychowawcza, czyli czas na zrobienie zadań na następne lekcje. Niby lekcje religii są dobrowolne, ale w ogóle nie powinny być realizowane w szkołach publicznych, chyba że zostałoby to reorientowane w religioznawstwo lub teologię. Aktualnie lekcje religii służą zazwyczaj wyłącznie do szerzenia katolickiej indoktrynacji.
@abcasdf: masz rację, jednak młode kobiety tam się przewijały najczęściej, ale zapomniałem, że byli też tam dwaj młodzi chłopcy, więc w sumie nie miało to sensu
@sentence7: sklejka mówi sama za siebie, po co do tego dodatkowy komentarz? Ale jak kto woli, można wykorzystać ten materiał i zrobić na jego podstawie film
Jeśli chodzi o religię katolicką, to jednym z najbardziej irracjonalnych jej dogmatów jest fakt, że masturbacja jest uznawana za grzech, mimo że w biblii nie ma żadnego fragmentu, który by o tym w sposób jednoznaczny informował.
"Ale jak to?! Automatyzacja miała dotknąć tylko tych głupich pracowników fizycznych, nie całej ludzkości... "
Sztuka będąca wytworem AI nie niesie za sobą tej głębi jaką niesie sztuka stworzona przez człowieka, która jest jakąś ideą, komunikatem, formą ekspresji. Oczywiście do sztuki stworzone przez AI można w ten sposób pochodzić, ale w momencie gdy dowiadujesz się, że nie jest ona dziełem człowieka to wówczas czar pryska.
@Phyrexia: O to właśnie chodzi, tylko zamiast do transpłciowości odniósłbym to szczególnie do pewnego, konkretnego jej odłamu - do niebinarności. Dlaczego ktoś kwestionuje kontatybilność swojego "wewnętrznego ja", do płci biologicznej? Na bazie jakich kryteriów, czynników ktoś protestuje przeciw "zamknięciu" go w standardowe, płciowe ramy? Irytuję mnie fakt, że coraz intensywniej pewne środowiska dążą do znormalizowania "tożsamości płciowej" która właściwie jest poniekąd jej brakiem. I skąd w ogóle pomysł, żeby swój konstrukt
@Mattovsky: każdy lubi się czasem odmóżdżyć, jedno oglądają ukrytą prawdę inni kabarety a ja lubię pooglądać freakfighty i dramy na YouTube xD
Poza tym film zrobiłem dla satysfakcji z tworzenia go, ucząc się przy tym hobbystycznie montażu, może w przyszłości skusze się na "wyprodukowanie" jakichś ambitniejszych, tematycznych treści. Pozdro
@martian Niestety, ale współczesny feminizm implikuje, że społeczne problemy mogą dotyczyć tylko kobiet, gdzie w rzeczywistości można wyszczególnić ich więcej wśród mężczyzn, jednak zauważenie i mówienie o tym, to wg lewactwa mizoginia
@Ori1 kobiety z natury są bardziej uodpornione na ból fizyczny. Co do bólu psychicznego, prawda jest zgoła inna. Presja na kobietach i oczekiwania społeczeństwa, presja jaka na nich ciąży, jest znacznie mniejsza niz w przypadku mężczyzn, którzy mają być silni, zaradni, muszą posiąść szereg różnych umiejętności, być decyzyjni, pewni siebie, by być poważanym oraz, żeby móc ubiegać się o zainteresowanie kobiet. Mężczyzna, który jest "slaby" jest zdany na siebie, nikt nie wyciągnie
@Ori1 Sęk w tym, że kobiety rzadziej się z stresem długofalowym spotykają. Owszem, chociażby chęć ukończenia szkoły wyższej wiąże się ze stresem, jednak drogę do tego celu wytaczają pojedyncze zadania, nastawione na stres krótki. Najbardziej stresującą sytuacją, poza bezpośrednim zagrożeniem własnego życia lub osoby bliskiej (oczywiście dla kogoś mocno stresujące może być np. pojscie do lekarza) jest zapewnienie sobie bytu, przyszłości, ułożenie sobie życia. Mężczyzna w tej kwesti (o ile nie wywodzi
@Phyrexia: Ideały ideałami, ale trzeba czasami w imieniu wyższych celów się ich wyrzec. Będąc za adopcja przez małżeństwa jednopłciowe, które same w sobie są kontrowersyjne skazałby sie na jeszcze większą nagonkę i pozbawił szans na zwycięstwo. Jeśli masz do wyboru albo nic, albo związki partnerskie, to jeśli nie masz nic przeciwko trzeba zadowolić się tym drugim.
@Phyrexia Koniec końców deklaracja sprzeciwu, a brak poparcia sprowadzają się do tego samego. Bądź co bądź konkurował z Dudą, który kampanie oparł w dużym stopniu na sprzeciwianiu się lgbt i obietnicy zadbania o zachowanie tradycjonalistycznej wizji "rodziny". Brak głosu na Trzaskowskiego to ciche poparcie dla obecnego porządku, a próba zalegalizowania związków partnerskich byłaby krokiem w przód. Aktualnie nawet to budzi duże emocje w ludziach, a jawne przyznanie się do poparcia adopcji dzieci