@Loraw_Alytjok69 jakie starania skoro ani razu nie brałeś leków? Niektórych zaburzeń bez leków nie ogarniesz. Znalazłeś sobie dobra wymówkę żeby siedzieć w bagnie i się tego trzymasz. Daj sobie ostatnia szanse i idź do psychiatry po leki, nic nie stracisz. Jesteś zwykłym bachorem który myśli, że on ma ciężko, przez rodziców, przez innych i nikt go nie zrozumie. A prawda jest taka, że większość ludzi ma posrane życie, kupę problemów i
@bylem_zielonko hehe. Tak łatwo ci oceniać innych, hipokryto? Ludzie w dzieciństwie przeżywają gorsze tragedie niż może ci się wydawać, nie mówiąc o dalszym życiu. Kolejny, któremu się wydaje, że wszyscy mają lepiej a on pokrzywdzony i cały świat jest winny.
@Loraw_Alytjok69: nie możesz wiedzieć, czy leki ułatwią ci wegetacje, czy pozwolą żyć czy nic nie zmienią, bo nigdy ich nie brałeś. Nie znasz innego życia, więc nie masz świadomości jak to może wyglądać. Przy braniu leków ryzykujesz tylko ewentualne wyjście z gówna, ale pewnie to cię przeraża.
@Danicen: Jedyny interes to taki, że mamy strefę buforową, ale co to za strefa buforowa, jeżeli będziemy musieli i tak i tak włączyć się do wojny? Więc panie douczony, podaj jedną zaletę ewentualnego podpisania takiej gwarancji.
@Danicen: ale o czym ty piszesz w ogóle? Pytam dokładnie co daje nam zostanie gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy. Bo właśnie gdybyśmy mieli zrealizować takie gwarancje grozi nam zniszczenie miast w dużo większym stopniu. Porównaj jak wygląda Rzeszów a jak Lwów. Taka jest różnica pomiędzy byciem w stanie wojny a nie byciem.
@Danicen po to się umiejętnie lawiruje, żeby jak najbardziej wzmocnić Ukrainę i jednocześnie osłabić Rosję bez wkręcania nas bezpośrednio w wojnę i dodatkowo dając powód do nie uruchomienia art. 5. Ale generał wykopek z chęcią pobiegnie z szabelką ku chwale ojczyzny. Bycie gwarantem nie ma dla nas żadnych pozytywów a jedynie ryzyko. Niech gwarantem zostaną silne kraje nie będące na pierwszej linii frontu.
Prosiłbym o informację odnośnie wypadniętego dysku u psa/kota a właściwie jak wygląda sytuacja po operacji. Może ktoś miał taką sytuację. Mój kot jest rzadkim przypadkiem gdzie wypadł mu dysk i zdążył już zwapnieć. Przed operacja kot chodził, jednak z dnia na dzień było coraz gorzej, odczuwał bardzo duży ból. Zdecydowaliśmy się na operacje mimo dużego ryzyka. Po operacji dolna część ciała jest nieruchoma ale jest zachowane odczuwanie bólu głębokiego. Doktor mówił, że to
@deptacz_gnoju dzięki za uspokojenie :) narazie ma być w klatce przez 12 dni z ograniczeniem ruchu. Trochę martwi mnie jedynie, że nie oddaje kału, czy nie zrobi się zatwardzenie. Ale to już będę musiał skonsultować dopiero jutro.
@deptacz_gnoju mam też parafinę, chociaż podobno nie jest zbyt zdrowa ale skuteczniejsza niż laktuloza jednak ją też mam. Kot był przed tomografem leczony właśnie na podejrzenie zatwardzenia. Brzuch mu ciężko wymasować bo nigdy nie lubiał a po tylu weterynarzach i pobytu w szpitalu już ma traumę całkiem, ale będę próbował.
@Czarny_Klakier też mamy taką nadzieję, ma dopiero 2 lata i jest tak superkowym kotem, że serce się kraje patrząc na
@IdillaMZ przekaz partyjny bo nie podoba mi się wychodzenie naszego kraju przed szereg bez konsultacji z naszymi sojusznikami? Ktoś tu ma już sprany mózg do końca.
@Adam_Wolf karakana powinni zamknąć w piwnicy a nie pozwalać mu udzielać się w światowej polityce przy delikatnych sprawach, gdzie nic nie było uzgodnione i wypowiada się za największy sojusz.
@jaroty cały świat patrzy na Ukraine to musiał się tam karakan w--------ć i gadać swoje smęty. Powinni go zamknąć w piwnicy a nie się pchać do światowej polityki.
Daj sobie ostatnia szanse i idź do psychiatry po leki, nic nie stracisz.
Jesteś zwykłym bachorem który myśli, że on ma ciężko, przez rodziców, przez innych i nikt go nie zrozumie. A prawda jest taka, że większość ludzi ma posrane życie, kupę problemów i
Kolejny, któremu się wydaje, że wszyscy mają lepiej a on pokrzywdzony i cały świat jest winny.
Przy braniu leków ryzykujesz tylko ewentualne wyjście z gówna, ale pewnie to cię przeraża.