Bodnar: W nocy przed celą Kosteckiego światło było wyłączone.
- Nie udało nam się do dzisiaj spotkać z oddziałowym oraz wychowawcą, którzy byli wtedy odpowiedzialni. Od momentu śmierci pana Kosteckiego są na zwolnieniu lekarskim. Nie możemy przyjść do kogoś do domu. Jeżeli ktoś nie jest w pracy, to nie możemy z nim porozmawiać - mówił rzecznik.
z- 45
- #
- #
- #
- #
- #
- #