Mieszkam z dziewczyną. Mamy kota i psa o imieniu Benek. Średnio się lubią, kot ciągle dokucza psu. Któregoś razu obudziłem się w nocy i strasznie chciało mi się pić. Poszedłem do kuchni i wzięło mnie na heheszki. Mamy na lodówce notatnik promocyjny. Wziąłem długopis i bardzo nieskładnie i koślawo napisałem na kartce:
Drodzu ludzia, kochaciu kota bardzie niz ja odchodzu żegnajci Benek
JAK JESTEM W DOMU RODZINNYM I GDZIEŚ WYCHODZĘ TO MÓWIĘ - MAME WYCHODZĘ A MAME SIĘ ZAWSZE PYTA - A GDZIE IDZIESZ? A JA CZASEM WALNĘ ŻARTEM - A NA DZIEWCZYNY IDĘ HEHE