Od poprzedniego #rozdajo minął tydzień, więc pora na następne. ( ͡°͜ʖ͡°) Do zgarnięcia tradycyjnie karta podarunkowa #allegro o wartości 20 zł ( ͡°͜ʖ͡°) Karta trafi do wybranej osoby, która nakarmi psiaka z #olx i w komentarzu wrzuci screena ( ͡°͜ʖ͡°) Czas do poniedziałku, do godz. 12.
Ale mnie szlag trafia, jak słyszę o #szlachetnapaczka. Wystarczy być niezaradnym i nie myśleć o przyszłości i wszystko dostaje się za darmo. Czyli za pieniądze innych, w tym moje (jeśli w akcje włącza się taka np. #biedronka).
W życiu załapałem się tylko na śmiesznie niskie stypendium socjalne na studiach przez chyba dwa lata. W drugiej połowie studiów stypendium bardzo wzrosło, chyba trzykrotnie, ale wiadomo, to już nie dla mnie, ja
@sasik520: Jak ktoś chce im sam dawać, to niech daje. Jedni czują potrzebę dobroczynności i sprawdzają co i komu dać, a inni no cóż ¯\_(ツ)_/¯ Wyobraź sobie jednak, że szkoły organizują "dobrowolne" zbiórki na szlachetną paczkę, gdzie codziennie spamują rodzicom przypomnienia o ostatecznym terminie zbiórki, a nauczyciele przy innych uczniach pytają przykładowego Jasia, czemu nie dał jeszcze paczki ( ͡°͜ʖ͡°)
@Zuleyka_z_Koviru: Jednak widzę różnicę pomiędzy długim ładowaniem auta elektrycznego, czy notorycznym ładowaniu akumulatora, a poodkurzaniem auta raz na miesiąc lub awaryjnym półgodzinnym podładowaniu akumulatora jak się jest debilem i zostawia się na 12h+ włączone światło w aucie(tak, mówię o sobie)...
Takie argumenty można wyciągać na wiele kwestii - dlaczego mam płacić na utrzymanie zieleni przy moim bloku, skoro z mojego mieszkania nawet jej nie widać, a przechodzę obok niej może kilka
@Zuleyka_z_Koviru: Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ja za miejsce w garażu płacę, w przeciwieństwie do parkujących pod blokiem - miejsca utrzymuje cała wspólnota. Trawnik, krzewy i inne pierdółki po drugiej stronie bloku też niespecjalnie mnie obchodzą. Natomiast nie pruję się o to, bo sąsiedzi nie mają pretensji o to, że odkurzam auto korzystając ze wspólnego gniazdka - to jest właśnie poczucie odpowiedzialności wspólnotowej. Z akumulatorem się zgadzam, jak masz trupa
Jaki wysyp profesorów od paracetamolu pod wpisem @przeciwko78 (notabene jedynego znanego leku z obrazka pod tym wpisem) xD Prawdziwe konsylium ekspertów.
Dla laików: Szpitalne dawkowanie paracetamolu 1000mg 4xd, bezpieczna dawka skuteczna u osób bez przeciwwskazań, przy podaniu dożylnym zawsze w 100ml 0.9%NaCl.
@Wjolka: "[paracetamol] przy podaniu dożylnym zawsze w 100ml 0.9%NaCl.". Weź to "zawsze" zamień na "czasami", bo jak trafi mi się w pacjent lub jego opiekun z wykopu, który to przeczytał i będzie siał panikę, to chyba nie pohamuję swojego wewnętrznego demona... (・へ・)
@Wjolka: Z gotowych wersji jest paracetamol 50ml też, jakkolwiek wciąż pozostaje stężenie 10mg/ml. U bejbików zdarza mi się włączać pompę z niewieloma ml :) Dzieci, małe daweczki itp, itd ;) I absolutnie nie rozsądne jest rozcieńczanie wszystkiego ile wlezie, bo człowieka, szczególnie małego, łatwo przewodnić, serio. PS. Paracetamolu nie rozpuszcza się w soli, to gotowiec. Gotowiec rozpuszczony fabrycznie w wodzie do wstrzykiwań. Chyba, że istnieje jakiś w NaCl, chętnie się dowiem
@Wjolka: Niestety opiekunowie są czasami nawiedzeni i dramy w stylu "Natrium chloratum mi podała, nie antybiotyk zlecony przez doktÓra! Przeczytałam na naklejce, a markerem to sobie może dopisywać!!!" są na porządku dziennym, dlatego uważam na słowo "zawsze", bo później kosztuje mnie to dużo nerwów ( ͡~ ͜ʖ͡°)
Kiedy czytam informacje o tej zmarłej kobiecie przypomina mi się moja akcja sprzed roku. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem trafiłam z bardzo silnym bólem do jednego z warszawskich szpitali (za co dostałam #!$%@? od pani w recepcji jak to ja śmiem przychodzić ( ͡°ʖ̯͡°)), poczekałam kilka godzin, zrobili mi podstawowe badania i powiedzieli, że poroniłam. Wtedy trafiłam na oddział ginekologiczny, tydzień dostawałam kilka różnych antybiotyków i
W międzyczasie miałam prawie codziennie krew pobieraną do badań, no i w zasadzie tyle. Co mi jest dowiedziałam się dopiero z wypisu bo lekarze mi na pytania nie odpowiadali. Może wyjątkowy pech i złość lekarzy, że w święta pracować muszą :)
@sexaftercigarettes: Szczerze mówiąc, nie trzyma mi się to wszystko kupy. Generalnie - stwierdzono poronienie i nie oczyszczono macicy? Ekstremalnie dziwne, bo w takich sytuacjach lekarze są raczej nad wyrost przezorni
Moja żona dzisiaj rano (we wspólnym garażu w bloku) parkując stuknęła w ścianę moim samochodem. Zresztą nie pierwszy raz. Jak się skończyło? Kazałem jej samej wszystko załatwić u lakiernika. Teraz ja jestem zły, bo nie chciałem jej przytulić i pocieszyć. Teraz leży w łóżku i płacze. ( ಠ_ಠ) Rok jeszcze nie stuknął od ślubu, a coraz bardziej zaczynam rozumieć Ala Bundy'ego.
@mjxxx1: Jeśli coś odpisujesz, to opisuj dokładnie, bo zatajając fakty niesłusznie zrobiłeś ze mnie głupie dziecko. Zacznijmy od faktów, jesteśmy małżeństwem z rozdzielnościa majątkowa. Przez długi czas panicznie bałam się jeździć autem. Powoli się przełamałam, ale nigdy nie będzie to coś co lubię i umiem dobrze - jeżdżę jak muszę i na ekstremalnie łatwych trasach. Próbowałam się szkolić pod okiem męża, ale ciągły krzyk o zbyt wolne puszczanie sprzęgła, szacunek do
@BigDaddyy: No właśnie problem w tym, że do przepracowania czegokolwiek trzeba rozmowy i empatii, a nie pisania krótkiego, prześmiewczego, okrojonego z kontekstu postu na wykopie (╯︵╰,)
To nie jest miejsce na pranie brudów, ale ulało mi się już, przykro mi. I dzięki za kciuki, jeszcze mam nadzieję, że się nam jednak uda. (づ•﹏•)づ
#glupiewykopowezabawy #kiciochpyta
źródło: comment_1639808510j4qrDNXTHv5DXBnUi2lH1j.jpg
Pobierz