Dawno dawno temu, jak chodziłem do podstawówki to mamuśka miała konto w PKO BP. Pamiętam że jak mnie odbierała to czasem zachodziliśmy do banku : zawsze jedno czy dwa okienka, ludzi w pytę i co najmniej 1h się marnowało. Dzisiaj podjechałem do PKO i miałem flashbacki z dzieciństwa xDD Dwa okienka, ludzi z 15 na oko (oczywiście sami emeryci i renciści) i w ciągu 20 minut tylko jeden facet załatwił sprawę (
Mógłby jakiś mądry Mirek pomóc uporać się z tym zadaniem? A najlepiej jakby pomógł wykryć błąd w moich obliczeniach. Musi wyjść 2 ( ͡°͜ʖ͡°) Rzeczy z kolorem czerwonym odnoszą się do licznika, a z niebieskim do mianownika, reszta do całości.
#1670