Hipotetycznie, jakby był przegryw - czyli osoba która za wiele nie przeżyła w życiu (i dla którego w sumie niezauważalne rzeczy dla normalnych ludzi są czymś nowym) - to czy taka osoba będzie podczas swojego życia w mniejszym stopniu doświadczać tego poczucia przyśpieszenia upływającego czasu o jakim często wspominają ludzie starsi wiekiem? Powiedzmy jest sobie 30-latek przegryw i dla niego nowe są np. wyjazdy, jakieś pieniądze, seksy, doświadczenia ogólnie co nie, przeżycia.