10/365 Ja widać plan się trochę sypie, ale chodzi tylko i wyłącznie o pisanie. Ja trzymam się tego co pisałem, zwyczajnie jestem zbyt zmęczony (albo ostatnio osłabiony) aby pisać. Ćwiczę regularnie, gram na pianinie, na gitarze i śpiewam (nie codziennie, ale w miarę własnych możliwości). W czwartek odbyłem rozmowę kwalifikacyjną (taką wstępną) i poszło mi tak sobie, czekam czy zaproszą mnie na wywiad na miejscu. Poza tym to dbam o siebie dosyć
@Dowisetrepla: Zalożyłem jakoś 2 tygodnie po moich 25 urodzinach. Nigdy nie jest za późno, poza tym uznałem, że teraz albo nigdy. Będę rozmawiał z moimi rodzicami, żeby w razie czego mnie wspomogli finansowo.
Co do oddychania, chodzi o kształt twarzy i problemy zdrowotne. Ostatnio był na wykopie artykuł o tym. Jak jesteś dorosły to efekty będą wolniejsze i mniej widoczne (tj. ja nie narzekam na swoją twarz, robię to ze względu
@00100110: Jestem cały czas chory, co nie znaczy że nic nie robię ... po prostu muszę się zebrać w sobie do pisania. Trochę mam spraw do ogarnięcia, z tego względu tak mało dodaę.
Mirki, muszę szybko podjąć decyzję, którego języka warto się uczyć ... Mam te 2 opcje, plus chińskiego jest taki, że mam z kim ćwiczyć. Z japońskim będzie ciężko. #ankieta
@umcumcumcbejbe: Chce miec dziewczyne Japonke lub Chinke :P Nie na serio, to chcialbym tam wyjechac na rok albo pol. Technologie - z wyksztalcenia jestem inzynierem energetyki/elektryki.
@fnord23: Anime mnie kompletnie nie interesuje. Kultura japonska jest ciekawsza, ale jeżeli chcę to ciągnąć 'długoterminowo' to muszę patrzeć też czy mam z kim ćwiczyć. Chińczyków jest mnóstwo wokół mnie, studiowałem z kilkoma na uczelnii. Różnica jest taka, że Japończyków muszę szukać, a Chińczyków mam pod nosem w UK. Trudno mi powiedzieć gdzie łatwiej o pracę w przyszłości ... chyba w Japonii, bo mniejsza konkurencja, a naród się starzeje.
5/365 Wybaczcie, że dodaję wpis dopiero dzisiaj. Wróciłem późno do domu i nie wziąłem nie sobą laptopa (a ciężko pisać na iPadzie). Skończyłem 40s symulację, dzisiaj będę obrabiać wyniki i mam nadzieję, że w końcu uda mi się porównać wyniki. Niestety jestem trochę chory (ból gardła), więc nie mogę ćwiczyć śpiewu. Coś czuję, że mój plan powoli się sypie (tj. nie robię nic dodatkowego względem tego co już robiłem). Osłabienie organizmu w
1/365 Wiem, że kilka osób podjęło się tego wyzwania, lecz żadna z dotychczasowych prób nie przetrwała zbyt długo. Chciałbym zmienić ten trend. Czemu zielonka? Patrząc po ostatnich postach @Hydrogencarbonat ujawnienie swoich prywatnych danych (a wydaje mi się, że moje pomarańczowe konto łatwo powiązać z innymi danymi) jest zbyt ryzykowne.
Co jest nietypowe w moim podejściu? Zacząłem pisać w tym celu bloga w języku angielskim. Z góry więc przepraszam za moje błędy językowe,
@DragonCyclopWizard: Zgodnie z tagiem - 365 dni na zmianę swojego życia. W dużym stopniu inspirowałem się 1 postem @szybciejszybciej. Cel to stabilizacja i rozwój w dziedzinach, które wspomniałem na blogu.
@lubie-sernik: Podobno tak, nie wiem dokładnie co odkryli. Pewnie napisali do jego znajomych co wypisuje tutaj. @Hydrogencarbonat nie odpowiada na PW, wiec nic wiecej nie wiemy.
4/365 Dzisiejszy dzień został kompletnie wypełniony przez 'konferencję' na uniwersytecie w Cambridge. Zanotowałem sporo ciekawych informacji na temat elektroniki i ogólnie sieci przesyłowej w Anglii. Pomogło mi to się zorietnować gdzie są potencjalne 'pustki', które mogą być wypełnione przez badania. Szczególnie ciekawy był wykład jednej z ostatnich osób, która zajmuje się fizyką półprzewodników i potencjałem w zastąpieniu Si przez SiC i przedstawiła ciekawy sposób na zmniejszenie kosztów IGBT. Nie do końca dogaduję
3/365 Dzień mogę częściowo uznać za udany. Wykonałem swój stały plan czyli siłownia + centrum muzyczne (pośpiewałem trochę, pograłem na gitarze i pianinie), trochę zbyt mały progres jeśli chodzi o pianino. Poza tym uporządkowałem dokumenty, aplikacje itd. (nie byłem w stanie ogarnąć burdelu na komputerze, tablecie i telefonie) - synchronizacja już prawie ogarnięta. Przytłacza mnie ilość zakładek i danych, które sobie zapisałem przez ostatnie 1.5 roku (co chcę rozpocząć i spróbować). Zdałem
2/365 Dzisiejszy dzień był dosyć standardowy, nie wykonałem niestety planu w 100%. Nie wszystko da się przewidzieć. Odbyłem lekcję śpiewu, zobaczyłem jakiś postęp. Nauczyciel podał mi nazwę ciekawej aplikacji, która pomoże mi ćwiczyć (jutro ją wykorzystam). Wiem na czym polega problem z finalizowaniem dziennego planu - wstaję zbyt późno i robię sobie zbyt często niepotrzebne przerwy, podczas których nic nie robię. Następnie kupiłem koszulkę, nie byłem przekonany co do koszuli z szelkam
@przecietna: Vocal Pitch Monitor :) @Ryboflawina: 25. Na 99% wiem, że moja lista jest niewykonalna - chce popróbować każdego po trochu i sprawdzić co ma sens.
@przecietna: Podczas lekcji śpiewu widziałem. Jesteś w stanie wychwycić gdzie masz tzw. 'przerwę' w głosie i balansując na tej krawędzi wykonując tzw. syrenę możesz ją zmniejszyć albo zlikwidować (tak mi powiedział nauczyciel). Ja dla mnie przydatne, bo wiem gdzie jest problem.
Dzisiejsza wieczorna notatka nie będzie zbyt długa. Jeśli chodzi o doktorat to ogarnąłem jak odczytać dane z programu którego używam w Excelu. Problem polegał na zbyt dużej ilości danych (ponad 1 milion punktów referencyjnych). Wskazówka - tabele przestawne (Pivot). Poza tym umówiłem się na lekcje śpiewu (już wcześniej wziąłem kilka, lecz nie miałem czasu ich kontynuować) na jutro. Wybrałem się także do centrum miasta aby potwierdzić moje uczestnictwo w kursie językowym. Tam
Do Mirków z emigracji! wystarczy ściągnąć dodatek do Chrome: Unlimited free VPN - Hola, wybrać oglądanie z Polski i transmisja z TVP śmiga jak marzenie.
Ja widać plan się trochę sypie, ale chodzi tylko i wyłącznie o pisanie. Ja trzymam się tego co pisałem, zwyczajnie jestem zbyt zmęczony (albo ostatnio osłabiony) aby pisać. Ćwiczę regularnie, gram na pianinie, na gitarze i śpiewam (nie codziennie, ale w miarę własnych możliwości). W czwartek odbyłem rozmowę kwalifikacyjną (taką wstępną) i poszło mi tak sobie, czekam czy zaproszą mnie na wywiad na miejscu. Poza tym to dbam o siebie dosyć
Co do oddychania, chodzi o kształt twarzy i problemy zdrowotne. Ostatnio był na wykopie artykuł o tym. Jak jesteś dorosły to efekty będą wolniejsze i mniej widoczne (tj. ja nie narzekam na swoją twarz, robię to ze względu