nie muszą obejmować wiedzy ściśle specjalistycznej.
Zazwyczaj nie obejmują żadnej i zwykli pracownicy łamią sobie głowę jak jeden z drugim sobie te fuchę załatwił (inna sprawa, że taki "szef projektu" jest zatrudniany przez drugiego "z zawodu dyrektora", więc kółko głupoty się zamyka).
biorą na siebie odpowiedzialność za realizowanie prac przez podwładnych, za całe projekty
Odpowiedzialność za cokolwiek w tych ichnich nowych g---o-metodologiach pracy jest zrzucana najniżej jak się da,
A o tym, że "samochody są szybkie i