Autobus, mężczyzna ustępuje miejsca kobiecie. Wtedy kobieta zaczyna rozmowę: - Pan jest z Krakowa? - Tak, a jak się pani zorientowała? - Ustąpił mi pan miejsca! - Rozumiem. A pani jest z Warszawy? - Tak, a skąd pan wie?
@girlsjustwannahavefun: małopolska bardziej konserwatywna..więc i zwyczaje trochę konserwatywne (co akurat jest lepsze). Serio...pracuję we firmie gdzie jest wiele lokalizacji i tu w okolicach Krakowa ludzie bardziej ogarnięci, grzeczni, kulturalni (wiadomo nie wszyscy). W wawie nawet naczyń do zmywarki nie wstawiają...jak przyjeżdżają tu to ewidentnie to widać od razu w zlewie :D wiem, że tylko jeden przykład, ale w gadce też różnica.
@fff112: jak pracowałam w korpo, i rozmawiałam przez telefon to 1:1 wiedziałam który to z Krakowa bo zawsze wyskakiwali z japa do mnie o wszystko. A poza tym to w Warszawie większość ludzi jest nie z Warszawy, w Krakowie pewnie podobnie :)
@Truflowa: proszę pani a czy za opłatą podobny rysunek dałoby radę? Okrutnie mnie się podoba Twoja kreska. Jest oryginalna, inna niż oficjalne komiksy z Barmanem ale świetnie pasuje. Byłbym zaszczycony nosząc kurtkę dżinsowa z Twoimi dziełem
#hotelparadise tekst srori "no i się wszyscy izolują znowu" po kolacji (╯°□°)╯︵┻━┻... widzę że prawo Kalego działa, hehe, a jak oni zlewali na innych wcześniej , bo tworzyli swoją grupę, tak teraz gdy te grube i co niektóre osrane zady się palą przed finałem to nagle im to przeszkadza. Jedno trzeba przyznać produkcji, że takiego zlepka najgorszych osobowości w
Nadrabiam odcienk z zawodów jakie odbyły się w ostatnim odcinku, no już mnie *@*@*&#&#&#<×# maksymalny bierze, co za fałszywe osoby, nikt nie może wygrać z nowych osób, tylko ludzie z kółka wzajemnej adoracji... Grycana poziom fałszu maks, Sroch zazdrość wy** poza skalę.... Jeszcze Żalicja podjarana, że ją Wojtek wybierze.... A ja mam nadzieję, że wejdzie Łucja i wspólnie z Wojtkiem rozj** to kółko wzajemnego lizodupstwa...
@onpanopticon meneli nienawidzę. Ale jak człowiek leży już na glebie z morda wciśnięta w błoto (choć przez własne decyzje), ale zamiast wkopywać się głębiej samemu w to błoto, prosi o pomoc i pokazuje, że to na serio, to podać mu pomocna dłoń jest gestem bardzo ludzkim i szlachetnym.
- Pan jest z Krakowa?
- Tak, a jak się pani zorientowała?
- Ustąpił mi pan miejsca!
- Rozumiem. A pani jest z Warszawy?
- Tak, a skąd pan wie?