To ściema. Rok 2012 to będzie kolejny rok w którym spadną ceny wywindowanych w latach 2004-2008 mieszkań. Sam noszę się z zamiarem kupna mieszkania, ale nadal czekam i z tego co widzę i czytam - bardzo dobrze robię. A takie artykuły to sponsorowany szajs branży bankowej i developerskiej, tfu.
@be_a_st: Mam znajomych z pracy, troszkę starszych, którzy w 2004 roku kupili mieszkania, jeszcze we Frankach.. trochę się boją, więcej płacą o kilkaset złotych, ale nadal są na plusie. Dzisiejsze ceny mieszkań, mimo, że spadły od 2008 znacznie, przynajmniej w Poznaniu, to wg mnie nadal marzenie ściętej głowy. Czekam, aż za rok te same mieszkania będą o min. 10% tańsze niż obecnie. Cudów nie ma, ludzie mają większe problemy z kredytami,
Obecnie wynajmuje mieszkanie w centrum Poznania za 1250PLN
@Tjarnaglofi: ale plus wszelkie opłaty( czytaj -czynsz) ?
Ja jakieś 2 lata temu kupiłem w Poznaniu mieszkanie. Tyle, że w bloku na Ratajach, więc sporo taniej A kredyt "rodzina na swoim" - więc wahania walut póki co nie są straszne, przy czym też wkurza mnie to ile się spłaca odsetek, więc wybrałem raty malejące na 20 lat.
@kamilztorunia: E tam, ten artykuł to miód na moją duszę. Oczywiście masz rację, że totalne bzdury ale wnioski z niego są jasne jak Słońce w Czerwcu: rynek nieruchomości będzie zmierzał ku normalnym cenom i w końcu będzie można kupić nieruchomość za gotówkę albo przynajmniej z max 10-letnim kredytem, a nie na dożywocie.
Wszystko to, to najczęściej pojawiające się symptomy słabości rynku finansowania nieruchomości.
Rynek finansowania nieruchomości, tfu! to właśnie jest
Pierwsza zasada na tym gównianym padole to się nie zapożyczać, ja rozumiem że każdy chce mieć własne 4 kąty. Ale ludzie 400kafla na 30 lat to można jedynie porównać do sznura na szyi i kiwającego się taboretu, a jak coś pójdzie nie tak przy spłacie to ani domu ani kasy...sam mam zamiar budowc se domek, działeczkę juz mam, a chatę postawię systemem gospodarskim , bedzie to trwało 10 lat ale swoimi siłami,
@dzoker: Nawet z fajnej pracy, nawet jak masz kobietę która ma też fajną pracę.. ile odłożysz miesięcznie i dlaczego zajmie to minimum 10 lat, żeby kupić mieszkanie za gotówkę ? No właśnie. Ceny nieruchomości były w miarę normalne w 2000-2004, jak weszliśmy do Unii to się developerom coś pomieszało w głowach.. co gorsze, ludzie kupowali wtedy mieszkania również.. bo Frank po 2 złote, bo "hossa".. a teraz ludzie płacą po 2500-3k
Dobrze gadasz - podpisuję się pod każdym Twoim komentarzem w tym wątku :)
Mam bardzo podobne przemyślenia, chociaż moim marzeniem jest się dać wydymać bankom i kupić na kredyt mieszkanie w Wawie. Swoją drogą, naprawdę takie ceny w Poznaniu teraz? 400K? Wychodzi na to, że nie odbiegają od warszawskich O_o
Co to za bzdury? To że znowu zmniejszy się dostępność kredytów przecież nie spowoduje, że nieruchomości nie będą wystawiane na sprzedaż. - szczególnie te zakupione w szczycie na "świetnych" wycenach i kredytach. Kto ma gotówkę ten sobie na pewno coś kupi w lepszej cenie niż obecnie, a to że nie każdy ma gotówkę na nieruchomość? To nie socjalizm, ja obecnie też nie mam na taki dom jakbym chciał - trzeba sobieradzić :-)
@persona-dafta: Banki nadal będą chciały zarabiać, jeśli już nie udzielając kredytów we frankach/euro, to w PLN. Może i one w końcu stanieją. Dla banków, przynajmniej w PL, to nadal bardzo bezpieczna inwestycja. A marże są kosmiczne - wyżej napisałem - kiedyś chcieli mi dać kredyt w euro, musiał bym przez 30 lat oddać ponad 2x więcej niż wziąłem. Sam sobie coś czasem kupie na kredyt, albo wykorzystam CC i nie spłacę
umiesz liczyć to licz na siebie, jak mówi stare przysłowie. nikt w Polsce nikomu nie pomoże za friko. tym co liczą, że będzie taniej na rynku nieruchomości to niech tak dalej liczą ... może się doliczą, ale ... na obczyźnie, bo w ojczyźnie to tylko pot i Harry Potter im pozostał
@rafallle: Kup i sprzedaj mieszkanie to zobaczysz jak to się "tanio" kupuje .... a rady o otwartych oczach możesz sobie darować, bo nie masz żadnego doświadczenia na rynku handlu nieruchomościami, a ja mam i to spore. Dalej słuchaj opowieści rodem z Internetu. W Polsce ceny za lokale mieszkalne nie spadną ... to są mrzonki. Nikt w tym nie ma interesu, kto ma wpływ na ten rynek.
@mark4: Ceny za metr nie spadaja..., tylko deweloper do mieszkania dorzuca samochod sredniej klasy. Ale metr kosztuje dalej 8 kola czy cos kolo tego. Jak powiedzial Peter Schiff: "jesli zyjesz w bance mozesz miec problemy, zeby zobaczyc co sie dzieje na zewnatrz". Ja sam widze coraz wiecej ogloszen "na sprzedaz", zarowno mieszkan, jak i domow lub dzialek. Jak myslisz beda sie ksztaltowaly ceny nieruchomosci, jesli populacja Polski sie zmniejsza a rynek
No tak, bo te (minimum) 100 tysięcy na domek można sobie swobodnie odłożyć z pierwszej lepszej pensji...
Dziś jak ktoś posiada nieruchomość(na własność, nie na kredyt na 20 lat) to albo po rodzicach albo... po dziadkach, nie licząc kasty rządzącej, socjalistycznych sępów i tych, którzy strzelili w dziesiątkę z pomysłem i uczciwie zarabiają fortunę(czyli 1 na 5 milionów).
Daruj Pan sobie to superliberalne teksty, życie nie jest takie łatwe- dwoje
@Errad: Dokładnie. Mi rodzice nic nie zostawili. O wszystko sam walczę. Jeśli ktoś na start ma chociażby własne mieszkanie, no to sorry, ale wypada tylko zazdrościć. Odłóż 100k nawet z lepszej pensji.. to jest co najmniej kilka lat.. bo lepsza pensja, to większe miasto, większe opłaty i koszty.. Jasne, że możesz robić na kilka zmian, mieć dodatkowe "fuchy" jak jesteś dobry, ale raz, że to męczy, a dwa, chyba nie o
Komentarze (48)
najlepsze
@Tjarnaglofi: ale plus wszelkie opłaty( czytaj -czynsz) ?
Ja jakieś 2 lata temu kupiłem w Poznaniu mieszkanie. Tyle, że w bloku na Ratajach, więc sporo taniej A kredyt "rodzina na swoim" - więc wahania walut póki co nie są straszne, przy czym też wkurza mnie to ile się spłaca odsetek, więc wybrałem raty malejące na 20 lat.
Ale jak słucham starszych znajomych co
Rynek finansowania nieruchomości, tfu! to właśnie jest
łatwiej jest na przykład w Etiopii gdzie idziesz i bierzesz kawałek pola, którego chcesz i nikt się do niczego nie przyp%%!#$%a.
Dobrze gadasz - podpisuję się pod każdym Twoim komentarzem w tym wątku :)
Mam bardzo podobne przemyślenia, chociaż moim marzeniem jest się dać wydymać bankom i kupić na kredyt mieszkanie w Wawie. Swoją drogą, naprawdę takie ceny w Poznaniu teraz? 400K? Wychodzi na to, że nie odbiegają od warszawskich O_o
Tak, lepiej czekać aż stanieją jeszcze bardziej.
No tak, bo te (minimum) 100 tysięcy na domek można sobie swobodnie odłożyć z pierwszej lepszej pensji...
Dziś jak ktoś posiada nieruchomość(na własność, nie na kredyt na 20 lat) to albo po rodzicach albo... po dziadkach, nie licząc kasty rządzącej, socjalistycznych sępów i tych, którzy strzelili w dziesiątkę z pomysłem i uczciwie zarabiają fortunę(czyli 1 na 5 milionów).
Daruj Pan sobie to superliberalne teksty, życie nie jest takie łatwe- dwoje
@Errad: jak ktos ma pierwsza lepsza pensje to niech sobie nie wyobraza ze zamieszka w domku.... to nie usa, irlandia i grecja :D