czyli próbujemy stworzyć wykopowy zestaw regionalizmów, archaizmów i innych dziwactw, którymi posługujemy się na co dzień.

Jak wiadomo, na wykopie przesiadują ludzie z całej Polski, w różnym wieku czy wychowujący się w zupełnie innym otoczeniu. Wszyscy mówimy jednym językiem, niemniej każdy z nas używa czasem słów czy zwrotów zupełnie niezrozumiałych albo dziwacznych dla innych.

Jaki jest cel tego znaleziska? Żeby w komentarzach zebrać regionalizmy, archaizmy czy inne dziwactwa jakimi posługujecie się na co dzień. Co Wy na to?

W ramach bonusu:

[lukaszlew77]

Mówicie "rodzeństwo cioteczne"? Na przykład syn brata mojego ojca to jest dla mnie "brat cioteczny". W Wielkopolsce też tego nie słyszeli i mówią "kuzyn". Dla mnie "kuzyn" to jakiś dalszy pociotek, a i tak słowo rzadko używane w moim otoczeniu.

[lukaszlew77]

@Aerials: Ja też jestem z Mazowsza, ale jak gadałem z dziewczyną z Lublina, to u nich też się mówi brat cioteczny. W ogóle więcej językowo mamy wspólnego ze Wschodem i inną częścią ruskiego zaboru niż z resztą kraju.

[S.....d]

@lukaszlew77: zdecydowanie kuzyn - bardzo rzadko spotykam się w Poznaniu z określeniem "rodzeństwo cioteczne".

[adulski]

UWE I WILI

Uwe a Willi w jednym familoku żili

Uwe nawierchu a Willi na dole.

Uwe spokojny nie wadził nikomu.

Willi larmowoł choćby w stodole.

To hund, to hazok, ciepoł w nich ryczkami,

ryczoł i wrzeszczoł i durch trzaskoł drzwiami.

Znerwowoł sie Uwe i złazi do niego

i pado " Willi, jo nie strzymia tego.."

A Willi na to:" Co komu do jemu, co jemu do komu,

ty pieroński giździe jo

[Destr0]

Z tym się bardzo często u mnie spotykam (Śląsk):

kaj - gdzie,

kera - która,

nudelkula - wałek do ciasta,

klopsztanga - trzepak do dywanu,

gruba - kopalnia,

fedrować - wydobywać,

bana - tramwaj.

[Destr0]

@sylwke3100:

- Wiesz co to zug?

- Pociąg.

- A anzug?

- Garnitur.

- Nie! Bo pośpieszny.

[h.....o]

@sylwke3100:

@Destr0:

A jak się nazywa umyty gorol?

Cysty ciul!

:)

[m.....d]

Popatrzcie drodzy wykopowicze, jaki fascynujący zbieg okoliczności. Nieomal jungowska synchroniczność. Oto bowiem na głównej gazeta.pl pojawił się artykuł o podobnej treści, a i przykłady żywcem wyjęte z powyższych komentarzy. Tylko artykuł ma "bohaterów" i opinie językoznawców. :) http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,10875121,Regionalizmy_w_odwrocie__Wola_dwor_od_pola.html

[McLukas]

dupowóz - drugi samochód, taki do dojeżdżania do pracy.

bajzel - bałagan

gilgotki - łaskotki

[sroka22]

@zakowskijan72: u mnie na określenie bałaganu zamiennie używa się słowa bajzel/burdel

[S.....d]

@McLukas:

dupowóz - drugi samochód, taki do dojeżdżania do pracy

Nie wiem dlaczego, ale to określenie mnie rozbawiło :D

[Destr0]

Odwieczne pytanie filozofów: kartofle (Śląsk), ziemniaki czy pyry (słyszałem że to z okolic Poznania)?

[KawaMakjato]

@Destr0: ziemniaki!

[D.....w]

@Destr0: Pyry to chyba generalnie cała Wielkopolska. U mnie nawet na targach są karteczki: Pyry X zł/kg.

[bartuszek83]

Kujawy, Włocławek. u nas w obrębie kilku kilometrów są różnice w przytakiwaniu chociażby. czasem poprzez "TAK", czasami poprzez "JO" :)

[BSn9jBwxuhBXN]

@Destr0: Ale "Jo" na Śląsku to ja, a "Tak" to "Ja" - podejrzewam że z niemieckiego.

[parachutes]

@bartuszek83: Zauważyłem, że JO używają też mieszkańcy Pomorza i Bydgoszczanie. Poznaniacy, wiadomo, tej (TEJ, CO JEST!) :)

[czlapka]

ŁÓDŹ

krańcówka - zamiast j pętli

migawka - zamiast biletu miesięcznego

angielka-bułka paryska

galanty-duży,ładny,porządny

bałuciarz – mieszkaniec Bałut, ale też chuligan

[p.....o]

@czlapka: zauważyłem też, że mówią zamiast "ja jebię", "ja jebe".

[logic4l]

W Łodzi zamek błyskawiczny to ekspres. Podobno nie dla wszystkich jest to oczywiste ;)

[S.....d]

No i są jeszcze laczki - niektórzy mówią chyba na to pantofle, tak?

[lukaszlew77]

@Shepard: po prostu kapcie. W życiu nie powiedziałbym pantofle. Laczki to mi się bardziej z klapkami albo sandałami kojarzą.

[e.....e]

@Shepard: 'ciapy' ;)

[knowakowski]

Wspólnik z wschodu Polski nie wiedział co to jest "wkasać się" :)

[S.....d]

@knowakowski: Jestem z Poznania i też nie wiem co to jest :)

[p.....1]

@Shepard: Wkasać sie to znaczy właśnie wkasać koszule w spodnie przynajmniej ja tak tego używam, a mieszkam w Polsce centralnej