Agencja ratingowa Standard&Poor's obniżyła w środę wiarygodność kredytową Węgier do poziomu śmieciowego. Mam nadzieję że Kaczyński nie jest jasnowidzem.
tak to jest jak oszołomy marzące o wielkim imperium biorą sie za polityke, będąc kompletnie oderwanym od rzeczywistości
zresztą jakiekolwiek próby tworzenia "silnego, narodowego państwa" bez zabiegania o inwestorów oraz kapitał zagraniczny z zewnątrz są skończone na takie potworki w stylu Korei Północnej lub "HURR DUR WIELKIE WĘGRY O TAK DOCISKAJMY ŚRUBY BANKOM! INWESTORZY ? A NIECH PŁACĄ OBCY KAPITAŁ ZAGRANICZNY NIEWĘGIERSKI HOP 200% PODSTAWOWYCH KOSZTÓW A CO SIE CACKAĆ BĘDZIEMY"
Pamiętam jak po pierwszych skokowych wzrostach franka szwajcarskiego polscy populiści chwalili "zdecydowaną postawę" węgierskiego premiera i rządu (wprowadził sztywny kurs franka w Węgrzech żeby ratować kredytobiorców ktorzy zrobili dokładnie to samo co polscy - chcieli oszukać system i wzięli kredyt w walucie, w której nie zarabiają "bo było 2% taniej"). Wtedy, przez pierwsze 2 czy 3 miesiące rzeczywiście, sytuacja w kraju była fajna - raty kredytów się ustabilizowały a kredytobiorcy byli happy.
Orban chce jak najwięcej ugrać. W końcu i tak się podda i Węgry wezmą tzw. "pożyczkę" od mafii tfu... od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ale próbuje coś załatwić dla swojego kraju. W przeciwieństwie do Tusków, którym zależy tylko na stanowiskach
Komentarze (5)
najlepsze
zresztą jakiekolwiek próby tworzenia "silnego, narodowego państwa" bez zabiegania o inwestorów oraz kapitał zagraniczny z zewnątrz są skończone na takie potworki w stylu Korei Północnej lub "HURR DUR WIELKIE WĘGRY O TAK DOCISKAJMY ŚRUBY BANKOM! INWESTORZY ? A NIECH PŁACĄ OBCY KAPITAŁ ZAGRANICZNY NIEWĘGIERSKI HOP 200% PODSTAWOWYCH KOSZTÓW A CO SIE CACKAĆ BĘDZIEMY"
oczywiście