Przytoczę Wam tu krótką historię, która sprawia, że czuję się jak w głębokich czasach PRLu i zadając się z firmą Vectra mam poczucie jak bym rozmawiał z Panią z okienka na poczcie, która na Twój widok zamyka okienko i zaczyna wsuwać pączka..<br />
<br />
Historia zaczęła się ok 5 miesięcy temu, kiedy skuszony toną ulotek trafiających do mojej skrzynki od Vectra, postanowiłem jedną z nich przejrzeć i ku mojemu zdziwieniu oferta była lepsza od mojego dostawcy. Lepsza prędkość, niższa cena. Okej, pomyślałem, mieszkam blisko centrum Warszawy, łącza są tak czy inaczej te same, nie powinno być problemu. Dziś mogę jedynie powiedzieć <strong>"Żałuję"</strong> :(<br />
<br />
Od tego czasu awarie zdarzały nagminnie, czasami raz w miesiącu, czasami co tydzień, 3 tygodnie z rzędu. Zawsze podczas rozmów z konsultantami miły Pan i Pani prosili mnie aby podawał im MAC address mojego modemu. Po którejś z kolej rozmowie spytałem czy nie mogą sobie tego zapisać w systemie, bo ile raz można podawać im te same numerki?<br />
<br />
I tak to powoli toczyła się moja historia z Vectra. <br />
<br />
<ul><li>raz na pewien czas awaria, moja frustracja bo pracuje z domu zdalnie i długie rozmowy z konsultantami.. </li><li>otwieranie co parę dni skrzynki pocztowej i odkrywanie stosu ulotek Vectra - no naprawdę... skoro do nich przeszedłem to nie szkoda im papieru?</li><li>telefony od miłych Pań, które oferują super okazje za darmo, po czym po dłuższej rozmowie okazywało się że miesiąc jest za darmo a potem jest automatyczne przedłużenie już płatne, i to nie mało.. więc grzecznie rezygnowałem<br />
...ale do rzeczy.</li></ul><br />
<br />
3 dni temu kolejna awaria, prędkość ściągania bez zmian, ale prędkość wysyłania leży, innymi słowa nie mogę nic zrobić w sieci, więc dzwonię<br />
<br />
<ul><li>1 rozmowa 1 dnia - proszę zrestartować modem, proszę zrestartować kompa, proszę bla bla bla. Ok chyba jest problem, zbadamy to!</li><li>2 rozmowa 2 dnia - pytam się czy coś zrobili. mówią że technik albo przyjdzie i naprawi, albo naprawi zdalnie. Pytam się czy ktoś mnie poinformuje, jak to naprawią zdalnie bo teraz pracuje na internecie mobilnym? NIE, słyszę. Czyli muszę siedzieć i co 20 minut sprawdzać czy naprawili? TAK. Pani recytuje do mnie treści chyba z wcześniej przygotowanej listy bo nie pasują do moich pytań... Oczywiście nie naprawili...</li><li>3 rozmowa 3 dnia - nadal nie działa mówię, 0 profesjonalizmu, to już n-ty raz z rzędu. Pan uprzejmie mnie informuje, że coś im się popsuło i naprawią to w <strong>przyszłym tygodniu</strong>. Słucham, mówię z niedowierzaniem? To mam rozumieć, że ta awaria potrwa tydzień? TAK, bo nie mają sprzętu do wymiany. Jak to nie macie, walicie ludziom po kilkanascie ulotek tygodniowo i wciskacie nowe umowy i sprzęty a nie macie sprzętu, żeby wymienić obecnemu klientowi? TAK, musimy zamówić o producenta..</li></ul><br />
<br />
I tak to wygląda, siedzę na internecie mobilnym, awaria internetu jeszcze potrwa 4-5 dni, bo Vectra ma mnie w d*****. Idę opróżnić skrzynkę listową z ich ulotek bo zaraz nic się tam nie zmieści nie mogąc przestać myśleć, że w ich dziale technicznym wisi tabliczka prosto z filmów Bareji:<br />
<br />
<br />
<br />
.. i jestem na niej całkiem wysoko.<br />
<br />
Macie podobne doświadczenie ze swoimi dostawcami usług internetowo-telewizyjno-telefonicznych? Nagłośnijmy to proszę, niech nie czują się bezkarni.
Komentarze (27)
najlepsze
Myślisz, że ulotki roznosi pracownik Vectry, który wie kto przeszedł a kto nie do ich firmy? Zlecili to pewnie zewnętrznej firmie, a ona uczniom czy innym osobom, które chcą sobie dorobić. Wrzucają Ci po kilka, żeby szybciej pozbyć się stosu do rozniesienia. Wiadomo, to irytujące, kiedy codziennie masz zawaloną
A co do ulotek to też jest ich pełno, codziennie chyba wrzucają.
Infolinia Vectry to jakaś komedia. Nikt nic nie wie, nikt nie wie dlaczego jest awaria ani kiedy będzie naprawiona. Równie dobrze mogliby tam podstawić małpy
Pewnie sygnał analogowy ;] który wymaga wizyty technika w skrzynce abonenckiej w budynku.
Sygnał cyfrowy (via dekoder) odłącza się zdalnie - jednym kliknięciem.
Dlatego np. UPC (i inne kablówki) odchodzi od tv analogowej. Po pierwsze jest tańsza (mniejszy zysk), po drugie do jej odłączenia trzeba zapłacić człowiekowi by się pofatygował do skrzynki, po trzecie zmiana pakietu również wymaga ingerencji technika, po czwarte kilka innych mniej oczywistych szczegółów;
Zamówiłem jakiś czas temu program PPV (walka Adamka z Kliczką), którą chciałem obejrzeć w HD razem ze znajomymi. Jak zawsze miła pani przyjęła zamówienie i powiedziała, ze w ciągu godziny na kanale takim i takim zobacze planszę