Oława: 74-latek tankował paliwo i myślał, że jest w... Niemczech!
"74-letni mężczyzna miał problemy z porozumieniem się. Mężczyzna był roztrzęsiony. Nie miał przy sobie złotówek. Nie mógł również zrozumieć, że na stacji paliw nie może zapłacić euro."
kruszon71 z- #
- #
- #
- 89
Komentarze (89)
najlepsze
U mnie ostatnio na stacji przyjechali ukraini (pan i pani - normalnie ubrani, ładnym samochodem), najpierw się spytali jak jechać na lublin (po niemiecku, więc ciężko szło dogadywanie), a potem zatankowali za 80zl i chcieli płacić, ale mieli tylko euro. Szkoda mi się ich zrobiło, no i to była niedziela wiec nie wiem gdzie by kantor znaleźli, wiec wziąłem od nich 20e i zapłaciłem sam, mając nadzieje że to nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Moja koleżanka raz w Warszawie odwaliła taką akcję. Z Rzeszowa klasowa wycieczka, czas wolny - no to szukamy McŚmiecia. Nie możemy na niego trafić, to w końcu koleżanka postanowiła odważnie zapytać się kogoś o drogę. Podchodzi do jakiegoś młodego typka, my stoimy grupką dalej, i widzimy że rozmawiają. Widać, że koleś się strasznie męczy tą rozmową (długo szukał odpowiedzi, bardzo dużo gestykulował) więc zaciekawieni podeszliśmy bliżej. Ku naszemu zdziwieniu
Latem musiałem jechać inną trasą, najpierw do Katowic (mieszkam na Podlasiu) i na niemieckiej A44 i A38 nie ma żadnej stacji przez jakieś 200 kilometrów. Kolega z którym wcześniej rozmawiałem o wyjeździe i który jeździ tam do rodziny z góry uprzedził, aby jeszcze przed zapaleniem rezerwy zjeżdżać do jakieś wioski w poszukiwaniu stacji benzynowej, bo przy autostradzie nie będzie.
Co do jazdy po benzynę, to bezsens.
Nie
Jestem tak z grupka znajomych, podchodzi do nas pijak z workiem na plecach do którego zbiera plastiki i puszki. Prosi (po niemiecku) o papierosa. Koleżanka mówi do mnie (po polsku): - z ręki mu daj, odpowiadam do niej: - no pewnie inaczej nie mam zamiaru go częstować, na co pijaczyna odpowiada (po polsku) - ja wezmę i ręki. Walnęliśmy buraka i