Nie ma się czemu dziwić. U mnie w LO religia wyglądała w ten sposób, że wpadał do klasy ksiądz, krótka modlitwa, sprawdzenie listy obecności i hulaj dusza przez 45 minut. Każdy robił co chciał. Raz na semestr ksiądz robił jakiś śmieszny sprawdzian, aby miał co wpisać do dziennika. Ot i cała religia.
Powinni zastąpić religię filozofią gdzie przedstawiane byłyby różne poglądy na człowieka i życie - religijne oraz czysto filozoficzne czy koncepcyjne gdzie byłoby miejsce na wewnętrzną dyskusję i analizę... Ogólnie przedmiot opisujący różne poglądy i problemy egzystencjalno-etyczno-duchowe jest wg mnie potrzebny ale nie powinna być narzucana jedna koncepcja tłumacząca wszystko tym że "na tym polega wiara" i powinien taki przedmiot uczyć analizy logiki i szerokiego patrzenia na problem z różnych punktów widzenia -
Jak już to ktoś napisał - chcieli religii na świadectwie to mają. Sam bym nie ryzykował, że jakiś pognieciony Klecha wstawi mi 3 lub 2 tylko dla tego, że zamiast brać wszystko na wiarę chcę podyskutować :P
(wyrzucono mnie z lekcji religii w 7 klasie podstawówki - zadawałem, za dużo pytań, powód oficjalny [w piśmie z parafii] "zły wpływ na klasę").
Wkurza mnie to, że religia jest w szkole. Obecnie uczeń może mieć w tygodniu określoną liczbę godzin (chyba 35?). Religia zajmuje po 2 godziny w tygodniu. Czyli dyrektor musi np mniej godzin przeznaczyć na fizykę, matematykę, informatykę czy inne pożyteczne i niezależne od światopoglądu przedmioty.
Jeśli ktoś zrezygnuje z religii to w najlepszym przypadku idzie na etykę. W trochę gorszym - na świetlicę. Uczeń nie może dostać w tym czasie dodatkowej lekcji j.polskiego który przydałby się np na maturze.
Gdy byłem uczniem to istniało rozwiązanie idealne. Szkoła była szkołą, a chętni i zainteresowani chodzili na religie do domów katechetycznych.
po prostu wreszcie pekaja naciski spoleczne i znika koniecznosc BYCIA wierzacym
smieszy mnie stwierdzenie idioty z UW, ze "dzieci nie chodza na religie bo sa leniwe"
religia to jedna wielka indoktrynacja - zaczynajac od tego, ze wiara to nie nauka, albo sie wierzy - albo nie (moim zdaniem bog to taki wypelniacz dla ludzi glupich; dawniej pioruny rzucal perun, teraz z kolei bogowie zajmuja sie sprawami antykoncepcji); ponadto religia nie ma nic wspolnego z religiozawstwem jak probuje ten czlowiek wmowic
Ja bym sam z chęcią zrezygnował, ale wolę posiedzieć na religii niż samemu gdzieś na świetlicy czy w bufecie. Mam 3 z religii, wystarczyło pokazać zeszyt. Szkoda, że ten przedmiot wlicza się do średniej, wtedy pewnie siedział bym z połową klasy gdzie indziej... .Tak to już jest, że nauczyciel religii nie potrafi sobie poradzić z klasą, nikt nic na lekcji nie robi, prócz tzw. lizusów, którzy jak nie będą mieli 5 z
Komentarze (125)
najlepsze
W profilach humanistycznych, jedna godzina fizyki w tygodniu, do końca drugiej klasy.
???
(wyrzucono mnie z lekcji religii w 7 klasie podstawówki - zadawałem, za dużo pytań, powód oficjalny [w piśmie z parafii] "zły wpływ na klasę").
Jeśli ktoś zrezygnuje z religii to w najlepszym przypadku idzie na etykę. W trochę gorszym - na świetlicę. Uczeń nie może dostać w tym czasie dodatkowej lekcji j.polskiego który przydałby się np na maturze.
Gdy byłem uczniem to istniało rozwiązanie idealne. Szkoła była szkołą, a chętni i zainteresowani chodzili na religie do domów katechetycznych.
Na
smieszy mnie stwierdzenie idioty z UW, ze "dzieci nie chodza na religie bo sa leniwe"
religia to jedna wielka indoktrynacja - zaczynajac od tego, ze wiara to nie nauka, albo sie wierzy - albo nie (moim zdaniem bog to taki wypelniacz dla ludzi glupich; dawniej pioruny rzucal perun, teraz z kolei bogowie zajmuja sie sprawami antykoncepcji); ponadto religia nie ma nic wspolnego z religiozawstwem jak probuje ten czlowiek wmowic
w
chetnie dowiedzialabym sie czegos o inny6ch swiatowych religiach.
lubilam tez religie w gimnazjum kiedy ksiadz poruszal tematy moralne, etyczne, ŻYCIOWE. ale uczyc sie na pamiec modlitw, rozanca itp?
teraz mam etyke, z naprawde ciekawym i inteligetnym facetem. no i etyka jakos sie ma do zycia, a wiedza zdobyta na religii... nie bardzo...
tak jest w liceum..
wiem bo miałem identycznie