"Oburzonym" nie chodzi o odrzucenie kapitalizmu, ale o sprawiedliwość
Łatwo zbagatelizować protesty młodych ludzi w Europie i Stanach Zjednoczonych jako produkt niespójnej, niszowej kontrkultury. Jednak demonstrantów coś łączy - gniew na brak możliwości ekonomicznych. To nie jest prosta powtórka z ruchu antyglobalistycznego, który narodził się w Seattle...
Alojzy12 z- #
- #
- #
- #
- #
- 11
Komentarze (11)
najlepsze
Co zasiejesz, to zbierzesz.
Oksymoron. Wolnym rynkiem nie trzeba zarządzać.
Musi ponownie zaistnieć.
Komentarz usunięty przez moderatora