To jest trochę śmieszne. Niektórzy faktycznie nadużywają terminu web 2.0 czy też go subiektywnie rozszerzają, czasami przesadnie. Natomiast są też tacy, którzy z uporem maniaka wszędzie gdzie się da krzyczą: "nie mów na coś web 2.0".
Ludzie naprawdę nie macie nic ciekawszego do roboty?
I znowu odejście od tematu i web20 dywagacje, bo ktoś napisał web 2.0 a nie internautów... pfff.
Ktoś napisał, że gazety też szukają czegoś czym można przyciągnąć czytelników.
(...) W przeszłości decyzje "Time'a" niejednokrotnie budziły kontrowersje. Tytułami "Człowieka roku" wyróżniono m.in. papieża Jana Pawła II i Lecha Wałęsę, ale także np. Adolfa Hitlera i Józefa Stalina.
Więc my internauci jesteśmy jak JP2, czy może raczej jak Hitler? ;-)
Przecież tytuł Człowieka Roku to nie konkurs na człowieka bez skazy, tylko na kogoś kto wywiera ogromny wpływ na świat.
A poza tym, pismo ma się też sprzedać więc trzeba wybrać interesującą, czasami kontrowersyjną osobę. Ja do praw ekonomii nic nie mam i się na nie nie skarżę, a dyskusja jaką Time sprowokował przysłuży się całemu Web 2.0 Popularyzując tą ideę i wzmagając twórczy ferment w blogosferze i całej reszcie 2.0 :)
@dandys997: bo tak naprawdę to właśnie za wydarzenie godne uhonorowania tytułem uznano ideę Web 2.0 - ja w opisie to podkreśliłem uznając że na Wykopie nie trzeba tłumaczyć co to - i sądząc po tym, że link został wykopany nie pomyliłem się.
A na usenecie piszą, że Time docenia grupy dyskusyjne. Internauci to internauci, w uzasadnieniu nie było nic o web 2.0. Naprawdę nie macie gdzie siać propagandy w celu dowartościowania się?
The tool that makes this possible is the World Wide Web. Not the Web that Tim Berners-Lee hacked together as a way for scientists to share research. It's not even the overhyped dotcom Web of the late 1990s. The new Web is a very different thing. It's a tool for bringing together the small contributions of millions of people and making them matter. Silicon
Ja nie zaprzeczam, że są to serwisy web2.0. Ale przekazując informacje, skupmy się na faktach - tytuł dostali internauci, nigdzie nie ma słowa "web2.0". A jeśli już podali te kilka serwisów, to je wymieńmy. Bardzo wielu ludzi przegląda linki po tytułach i opisach, a potem będą opowiadać, że w końcu tytuł dostały serwisy web2.0.
Komentarze (12)
najlepsze
Ludzie naprawdę nie macie nic ciekawszego do roboty?
I znowu odejście od tematu i web20 dywagacje, bo ktoś napisał web 2.0 a nie internautów... pfff.
Ktoś napisał, że gazety też szukają czegoś czym można przyciągnąć czytelników.
Więc my internauci jesteśmy jak JP2, czy może raczej jak Hitler? ;-)
A poza tym, pismo ma się też sprzedać więc trzeba wybrać interesującą, czasami kontrowersyjną osobę. Ja do praw ekonomii nic nie mam i się na nie nie skarżę, a dyskusja jaką Time sprowokował przysłuży się całemu Web 2.0 Popularyzując tą ideę i wzmagając twórczy ferment w blogosferze i całej reszcie 2.0 :)
http://www.time.com/time/magazine/article/0,9171,1569514,00.html
Np.:
The tool that makes this possible is the World Wide Web. Not the Web that Tim Berners-Lee hacked together as a way for scientists to share research. It's not even the overhyped dotcom Web of the late 1990s. The new Web is a very different thing. It's a tool for bringing together the small contributions of millions of people and making them matter. Silicon