Mam takie szczęście, że mojego dziadka chrzestnym jest ten właśnie Prezydent. I tak prawdę powiedziawszy oprócz tego, że mogę się tym teraz chwalić nie wiele jest z tego pożytku. Tak naprawdę mój dziadek nie korzystał z wielu tych przywilejów gdyż pochodzi z rodziny gdzie ważniejsza była "praca u podstaw" szczególnie w tamtych czasach więc zamiast studiować, jeździć itd. zakończył swoją karierę na kierowniku cukrowni.
Czytam,czytam ten opis, Moscicki.....dalej....prezydent Polski... dalej... chemik ... Pierwsze skojarzenie mialam takie, ze jego chrzesniakiem byl jakis Noblista z chemii czy cos :p
Komentarze (41)
najlepsze
Z tego co wiem chyba dostał jakieś upominki
Komentarz usunięty przez moderatora
No ale wykop za polskiego Ojca Chrzestnego :)