Niemcy mają 17 elektrowni. Wszystkie wybudowane zostały w latach 1972-1988. Projektowy czas eksploatacji to 40 lat. Zatem powoli ich żywot się kończy.
Po trzęsieniu w Japonii zaczęli robić dym - sprawdzać elektrownie, krzyczeć o ich zamykaniu i jakie to one niebezpieczne. A zamknąć kilka muszą bo już są stare. To takie mydlenie oczu.
W 2009 władzę w Niemczech przejęła koalicja CDU i FDP, która chce wydłużyć czas eksploatacji do 60
"Problem ciszy wiatrowej wydaje się być niedocenianą do tej pory przeszkodą w planach wykorzystania energii wiatru – w Niemczech istnieje ok. 16 tysięcy turbin wiatrowych, mogących zaspokajać do 15% zapotrzebowania na energię elektryczną, jednak problemy ze zjawiskiem ciszy wiatrowej powodują, że produkują tej energii zaledwie 3%."
Niemcy nie chcą także w Polsce żadnej elektryczności poza oświetleniem autostrad do Rosji, a raczej opłacają im się nasze elektrownie węglowe bo wtedy będziemy bulić dobrą kasę.Może powinniśmy kupić niemieckie wiatraki i kolektory. Uwaga UE dofinansowuje taki pseudoeko sprzęt w 50 proc. Czyli w tym jest już jakiś procent naszej kasy, kupujemy to za 300 proc. wartości. Płacimy z naszej kieszeni ponad 150 proc. wyłącznie z własnej kieszeni za niepotrzebną i niewydajną
Płacimy z naszej kieszeni ponad 150 proc. wyłącznie z własnej kieszeni za niepotrzebną i niewydajną technologię, która zalega w magazynach wyłącznie Niemcom i trochę Francuzom (żaden normalny przedsiębiorca tego na Zachodzie nie kupuje, ew dla eko-PR!)
@VictorL: Tak jest ze wszystkimi dofinansowaniami. Wpłacamy pieniądze do UE, ta łaskawie daje je nam na zakupy, ale tylko pod warunkiem, że zakupy zrobimy w Niemczech. Niemcy sprzedają maszynę drożej o kwotę dofinansowania i tak oto mamy mleko - no prawie, bo dojna krowa powinna dawać mleko. Sam pracowałem w branży, w której było to powszechne. Maszyna warta 1.5 mln euro sprzedawana była za 2.5. Jedyna polska konkurencja została "sprywatyzowana" zanim
@Tril: Nie bo jak przyjdzie potężne tsunami i trzęsienie ziemi w górnej granicy skali to elektrownie budowane według nie najnowszych technologii będą stanowić zagrożenie.
po takich wypowiedziach jestem w stanie dofinansować budowę elektrowni kosztem ok. 5 zł (bo mieszkam w Polsce i niestety tylko na tyle mnie stać:)), żeby w stronę niemiec w końcu formalnie wypiąć megawatowe 4 litery :) i nawet jak pier***nie to oby wiatr nam sprzyjał i chmurkę wysłał na lewo od Odry :)
Jak dla mnie to właśnie powinni stawiać tak żeby w razie wojny nie ucierpieliśmy tylko my. To zmniejszy ryzyko ataku 1 której uszkodzenie może dosięgnąć Berlin a 2 która może dosięgnąć Moskwe, wtedy można czuć się troszkę bezpieczniej.
inną kwestią jest niestabilność polskiej sceny politycznej, i fakt, że na jej budowę, pracę czy zastosowanie duży wpływ będą mieli politycy a nie zainteresowani oraz specjaliści; pewnie w trakcie budowy nie raz wyjdzie na jaw problem z przetargiem, brakiem środków i przez to oszczędności
Komentarze (92)
najlepsze
@rss:
Dokładnie. Niech sp##%!$%ają, ot tak, zwyczajnie...
Niemcy mają 17 elektrowni. Wszystkie wybudowane zostały w latach 1972-1988. Projektowy czas eksploatacji to 40 lat. Zatem powoli ich żywot się kończy.
Po trzęsieniu w Japonii zaczęli robić dym - sprawdzać elektrownie, krzyczeć o ich zamykaniu i jakie to one niebezpieczne. A zamknąć kilka muszą bo już są stare. To takie mydlenie oczu.
W 2009 władzę w Niemczech przejęła koalicja CDU i FDP, która chce wydłużyć czas eksploatacji do 60
Dane stąd: http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_wiatrowa
"Problem ciszy wiatrowej wydaje się być niedocenianą do tej pory przeszkodą w planach wykorzystania energii wiatru – w Niemczech istnieje ok. 16 tysięcy turbin wiatrowych, mogących zaspokajać do 15% zapotrzebowania na energię elektryczną, jednak problemy ze zjawiskiem ciszy wiatrowej powodują, że produkują tej energii zaledwie 3%."
@R4ndy: Tusk na pewno to zrobi ;)
@VictorL: bzdura
to dziwne ze okolo 18% energii produkuja z tych "niepotrzebnych" kolektorow...
a maja ustaw nakazujaca przebicie 25% za pare lat
faktycznie zupelnie bez sensu to produkuja...
:D
zajmuja sie, zanim powstanie nasza pierwsza oni zdarza zamknac wszystkie swoje 27 sztuk
Ja bym szkopom wybudował 2 elektrownie atomowe na Odrze, a co!