@klocus: Cóż, przypuszczam, że hydraulika faktycznie trochę uniosła zawieszenie. W moim rodzinnym mieście, kiedyś, w latach 90-tych, w podobnej sytuacji pękły resory w autobusie liniowym (stary jelcz). Kupa śmiechu z przewagą kupy. :)
@Mikemed: Ja miałem tak w tamtym roku na juwenaliach w Krakowie.
Plac Inwalidów, 610 > Krowodrza Górka, Godzina jakieś 15 minut po 1. Ludzie wchodzą i wchodzą, autobus przegubowy się przechyla na prawo, drzwi ledwo się zamknęły z pomocą osób trzecich, przejechane 50 metrów, wielki trzask, większy przechył na prawo i autobus staje, kierowca otwiera drzwi i mówi, że dalej tym nie pojedzie :)
Pamiętam taką historię z lat '90-tych jak do przegubowego Ikarusa ludzie się już "zapakowali", drzwi z zewnątrz ktoś dopchnął autobus ruszył i naraz huk - coś w autobusie z tyłu trzasnęło i nastąpił przechył i szarpnięcie. Kierowca otwarł drzwi i kazał wszystkim opuścić pojazd. Na szczęście MPK podstawiło "awaryjny" dopiero za godzinę, ale zawsze coś.
Komentarze (110)
najlepsze
Plac Inwalidów, 610 > Krowodrza Górka, Godzina jakieś 15 minut po 1. Ludzie wchodzą i wchodzą, autobus przegubowy się przechyla na prawo, drzwi ledwo się zamknęły z pomocą osób trzecich, przejechane 50 metrów, wielki trzask, większy przechył na prawo i autobus staje, kierowca otwiera drzwi i mówi, że dalej tym nie pojedzie :)