Zbliża się zima, a razem z nią oblodzone chodniki. Jednak mamy na nie sposób - PIASEK. Rzecz oczywista, tak samo jak pojemniki na jego przechowywania zmyślnie wkomponowane w krajobraz osiedli i ulic. Jednak ta "zmyślność" nie zawsze jest taka "zmyślna" jak nam się wydaje.
Pracownicy firmy Garda postanowili umieścić jakiś czas temu ów pojemnik pod drzwiami do mojej piwnicy. Oczywiście zostawili odpowiednią "przestrzeń", aby można było wnosić, wynosić, a nawet swobodnie WCHODZIĆ do niej.
Efekt ich zmysłu projektowania przestrzennego pokazują zdjęcia poniżej:
Wyobraźcie sobie teraz, że wnosicie tam rower, drabinę, cokolwiek, co zazwyczaj trzyma się w piwnicy... może być problem? Jest i to bardzo duży!
Własnoręczne przesunięcie w inne miejsce lub do krawędzi ściany nie wchodzi w grę, nie wiem ile to waży, ale jest piekielnie ciężkie.
Na prośby o przeniesienie pojemnika usłyszałem, że się tym zajmą, oczywiście tego nie zrobili. Na pytanie "dlaczego?", odpowiedzieli, że jest to jedyne miejsce, gdzie może on stać. Hm... czy rzeczywiście? Zdjęcie poniżej przestawia szafeczkę obok wejścia do pomieszczenia osób utrzymujących osiedle w porządku. Jaka jest jej funkcja oprócz stylowego stojaka na kawę i czajnik? Nie mam pojęcia :) Jest to idealne miejsce na pojemnik, ale nie... lepiej, żeby stał on pod czyimiś drzwiami. Warto zaznaczyć, że w piwnicy planuję położyć płytki i tutaj pojawia się pytanie za 100 punktów - jak mam to zrobić? Samo wniesienie materiału będzie kłopotliwe...
Pomijam już kwestię zachowania osób, które sprzątają osiedle. Do porannych "kurw" i innych "chujw" można przywyknąć, ale do czegoś takiego raczej nie...
Ten wykop ma pokazać jedynie ludzką głupotę i ignorancję na prośby. Czemu pojemnik ma NAM zawadzać? Niech przeszkadza komuś innemu!
Komentarze (16)
najlepsze
Trzymam za Ciebie kciuki i liczę że opiszesz nam jak sprawa się zakończyła. Powodzenia
Komentarz usunięty przez moderatora