A wiesz dlaczego jest zakaz ? Ponieważ niebawem przybyli by rycerze z klanu ortalionowych trzech pasków i narobiliby obory. Przez to że część społeczeństwa nie umie się zachować po % obowiązuje podobny zakaz.
@picasssss1: czemu ja mam ponosić konsekwencje tego, że policja i straż miejska nie potrafi przeciwdziałać rycerzom ortalionu? Wystarczyłoby łapać tych, którzy robią rozróby, jakaś grzywna + naprawienie szkód i byłoby inaczej.
@picasssss1: Zakaz ten przeszkadza ludziom, którzy chcieliby się napić w spokoju, ze znajomymi piwa w jakimś ładnym miejscu. Dres, czy zakaz będzie czy nie, to i tak znajdzie miejsce do napicia się.
Polska to chory kraj. Proboszczowie z burmistrzami, posłowie z lobbystami, murarze na budowie, rolnicy w polu, wszyscy wlewają w siebie a-----l ale w parku czy na plaży napić się nie można i basta.
@PanPojdzieZNami: jeżeli jesteś rolnikiem i masz swoje gospodarstwo tio na tym polu sobie możesz wg mnie pić ile chcesz, karty do zakładu nie podbijasz więc nikogo to nie obchodzi, pod warunkiem, że pole to własność tego rolnika, co lepsze na tym polu nie obowiązują przepisy ruchu drogowego gdyż nie jest to droga publiczna tak więc jeśli masz traktor na polu, pracujesz sam i tam go zostawisz (czyli poruszasz się nim
Czy ustawa jest zła? Z jednej strony spokojne picie piwa. No niby nic. Ale z drugiej: idziecie w niedzielę z dzieckiem do parku a tam na ławce siedzi towarzystwo i pije otwarcie wódkę. No to już trochę nie bardzo. Trudna sprawa z tym czy zabraniać czy nie.
Zresztą wszystko rozbija się o zachowanie podczas picia. Można sobie wyobrazić że pijesz z kumplem w parku wódkę i zwyczajnie rozmawiacie, nieco głośniej niż zwykle jak to bywa jak się jest pod wpływem ale w miarę kulturalnie. W sumie komu miałoby to przeszkadzać? Na zbyt głośne zachowanie późną porą i używanie wulgaryzmów są przecież inne paragrafy.
@kinlej: jak już powinno być podobnie jak w UK. Niby pić nie można, ale jak robisz lipę to możesz mieć problemy. Po prostu policja się nie czepia ludzi kulturalnie pijących sobie piwko czy nawet wódkę w parku, a nawet na ulicy. Nawet po zakazie picia w autobusach czy metrze, nic się nie zmieniło - zaczniesz rozrabiać, zakłócać porządek = masz problem.
Prawnikiem ani niczym podobnym nie jestem, natomiast rozmawiając kiedyś z jednym z policjantów odnośnie miejsc wyznaczonych do palenia przez przypadek wygadał się, że jest możliwość wymigania się od spożywania alkoholu gdziekolwiek. Otóż notka odnośnie zakazu palenia ma w sobie wypisane wszystkie miejsca, w których jest to zakazane, natomiast ustawa o wychowaniu i zachowaniu trzeźwości (czy jakoś tak) już nie. Mnóstwo kwestii spornych, które głupimi tłumaczeniami można wytłumaczyć.
Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
@cycjusz157: Ja natomiast z Twoją definicją ulicy się zgodzić nie mogę :) Jak zawsze w naszym prawodawstwie jest miliard aktów prawnych regulujących różne kwestie. Dlatego też jest: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ
z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie., która jest obowiązujące i w nim jest określone, iż chodnik należy do ulicy.
Dodatkowo w przypadku spożywania alkoholu dochodzą
@cycjusz157: W tym artykule co przytoczyłem to wcale nie jest tak, że jezdnia to ulica. Po prostu w skład ulicy wchodzi chodnik, jezdnia ....
Pan na patrolu się wygadał? Sam w patrolu chodzę/jeżdżę i były próby, że ktoś tak się bronił i nie przyjmował mandatu. Sprawa trafiła do sądu, a sędzia przyznał rację policjantowi po czym ukarał 'cwaniaczka' karą wyższą niż ja nałożyłem.
no coz, kolejna paranoja Polska. W kraju gdzie jest kilka milionow alkoholikow, spozycie wody jest jedno z najwyzszych na swiecie, panuje neoficka krucjata antyalkoholowa. Wynikiem jest tego, ze ludzie zamiast integrowac sie na swiezym powietrzu z innymi, siedza po swoich domach z piwem fajkami. A dresy i tak maja to gdzies, spisze ich ktos?
na plaży i w lesie nie ma zakazu spożywania alkoholu,a ta dolina trzech stawów bardziej jest lasem niż parkiem więc może na to się powołać,mój brachol dostał mandat za picie piwa na pewnym ośrodku wypoczynkowym,gdzie wszyscy piją p--o na plaży trawiastej i piaskowej,a on siedział na ławce przy plaży i mandat dostał,w ogóle te przepisy są tak zrobione,że nie wiadomo jak to interpretować,tu linki:co wy na to?
Problem jest taki że zakaz nie służy chronieniu dzieci a nabijaniu zysków barom :) Czemu mieliby wam tam pozwolić pić jeśli dzięki temu ogródki piwne mniej zarobią?
Komentarze (67)
najlepsze
pierwszy: zamowil Tyskie
drugi: zamowil Zywiec
trzeci: - Skoro chlopaki piwa nie pijecie to ja poprosze herbate.
Tak powinno być też u nas, ja nie mam
Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
2)
z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie., która jest obowiązujące i w nim jest określone, iż chodnik należy do ulicy.
Dodatkowo w przypadku spożywania alkoholu dochodzą
Pan na patrolu się wygadał? Sam w patrolu chodzę/jeżdżę i były próby, że ktoś tak się bronił i nie przyjmował mandatu. Sprawa trafiła do sądu, a sędzia przyznał rację policjantowi po czym ukarał 'cwaniaczka' karą wyższą niż ja nałożyłem.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_alcohol_consumption
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,97938,6532445,Policja__Nie_mozemy_karac_pijacych_na_plazy_.html
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/10,91135,6527439,Picie_poza_miastem_dozwolone_.html