Kilka słów wyjaśnienia. Mimo że historyjka wydaje się być mocno naciągana ( opis walki i uszkodzeń sugeruje o bezwzględności, a więc zgaduję że nożem jak już to oprawcy atakowali by w ten sposób ->
http://www.youtube.com/watch?v=4ah_0gia4A0 . Pomijając już fakt że to pierwsza rzecz o którą należy się martwić jeżeli już dochodzi do ataku i nie ma opcji spier... - przejecie kontroli nad bronią, a nie że ktoś miał możliwość machania nią sobie na prawo i lewo kiedy my zajmujemy się czymś innym... bzdura)
Jednak nie można zakładać że każdy instruktor sztuk walki od razu wolał by się poddać i uciekać. To że tak się naucza to jedno - ponieważ wolę tak mówić uczniom żeby przypadkiem nie wpadło im do głowy zgrywanie cwaniaków po 2 miesiącach treningu...
Mi się zdarzyło przykozaczyć, odpowiedziałem na zaczepkę dwóch młodzików "na !$$$ sie patrzysz".
Efekt? Dwóch starszych braci z kolegą wybiegąjacych zza rogu i ja przeklinający siebie w duchu kiedy to leżałem w szpitalu ze skapiszonowaną facjatą i złamanym poważnie nosem. Nigdy więcej kozaczenia ;]
"Bogu dziękuje że właściciel monopolowego po drogiej stronie ulicy miał kamerę przed wejściem i wszystko się nagrało (wąska uliczka)"-kamera nie uchroni może przed przestępstwem ale jak sam miałem problemy i zdewastowane auto to pomogła znależc sprawców. Dlatego jestem za monitoringiem i instalacją kamer.Ci co płacza i mówią o inwigilacji lub wielkim bracie niech sie zastanowią.kamera cie nie potnie kosa w ciemnej uliczce, człowiek tak!
Wk#$$ia mnie to strasznie. Jakiś gówniarz w nocy idzie nawalony, wracam sobie trąci mnie specjalnie, wp#$%%#%iłbym mu, albo przynajmniej nauczył rozsądku jednym uderzeniem, ale po co jak zaraz będzie że pobicie, obdukcja itp. Także pozostaje zignorowanie tego po całości. Czasem po prostu warto się zastanowić, bo za jakiegoś małoletniego można sobie tylko syfu w papierach narobić.
Ludzie, którzy piszą, że mistrz sztuk walki nie miałby żadnych szans w walce przeciwko dwóm wymoczkom z nożami chyba nigdy nie widzieli żadnej walki MMA. Gdyby dwóch wymoczków z nożami napadło choćby tylko średnio dobrego zawodnika MMA to po dwóch sekundach z dwóch wymoczków zostałby tylko jeden i jeśli miałby resztki oleju w głowie to wziąłby nogi za pas.
Historia to wyssana z palca byzydura - zacieta noga, pocieta bluza... Jak sie staje z przeciwnikiem z nozem to albo ma sie a) sprzet b) szybkie nogi, bo sie konczy wachajac kwiatku od spodu...
Komentarze (149)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=4ah_0gia4A0 . Pomijając już fakt że to pierwsza rzecz o którą należy się martwić jeżeli już dochodzi do ataku i nie ma opcji spier... - przejecie kontroli nad bronią, a nie że ktoś miał możliwość machania nią sobie na prawo i lewo kiedy my zajmujemy się czymś innym... bzdura)
Jednak nie można zakładać że każdy instruktor sztuk walki od razu wolał by się poddać i uciekać. To że tak się naucza to jedno - ponieważ wolę tak mówić uczniom żeby przypadkiem nie wpadło im do głowy zgrywanie cwaniaków po 2 miesiącach treningu...
Ale
Efekt? Dwóch starszych braci z kolegą wybiegąjacych zza rogu i ja przeklinający siebie w duchu kiedy to leżałem w szpitalu ze skapiszonowaną facjatą i złamanym poważnie nosem. Nigdy więcej kozaczenia ;]
Sam moral historii natomiast trafny.