To jest super - to jak rozwija się trajektoria (nie wiem, czy w odniesieniu do ładunku to poprawne) błyskawicy jest po prostu niesamowite - mi to przypomina układ nerwowy, albo sieć naczyń włosowatych.
A ja mam zaj##istego nauczyciela, naprawde, rzeźnik jakich mało, zawsze w czerwcu emituje nam telewizorem filmy nagrywane z Discovery lub innych National Geographic'ów. Było coś podobnego ;] Ale faktem jest to, że doświadczeń, albo chociaż projekcji filmów na fizyce czy też chemii nie ma praktycznie wcale, i nie widać jakichkolwiek szans żeby to się zmieniło. Jeśli już są jakieś pomoce naukowe, to najczęściej wyglądaj niczym produkcje radzieckich konstruktorów. Niestety ;/
OK, wiem ze jest w zwolnionym tempie, ale chcialbym wiedziec w jak bardzo zwolnionym. Ten film ktory tu trwa 25s ile trwa tak naprawde? to jest 1s, jakis ulamek? Ubranie tego w ramy czasowe jakos bardziej pozwolilo by mi sie eksvytowac tym zjawiskiem.
Dokładnie, ja też jestem ciekawy, przeliczę sobie na ilość klatek na sekundę (FPS). Ale step zauważ, jak patrzałeś normalnie na błyskawicę, a ile to sekunda - przy błyskawicy sekunda to długo, błyskawica miga jak lampa flash. Więc stawiam, że cały firm to około 0,1 sekundy. Gdyby to się potwierdziło, to nagrywane to było z prędkością ponad 6 tysięcy klatek na sekundę.
pawel_dom odnośnie kubuswujo: no właściwie niezupełnie^2. Ładunek elektryczny ma ściśle określoną drogę i kierunek tylko z odpowiednio dużej odległości (skali). Ilość połączeń w mózgu powoduje, że już patrząc na kilkadziesiąt neuronów o uporządkowaniu nie ma mowy.
A odnośnie Natury i jej dowolności: widoczne rozgałęzienia pioruna nie są dowolne (choć tak wyglądają, ale to ludzka ocena), analogicznie tak jak naczynia krwionośne, oskrzela itp. Natura pozwala sobie nie wiele rzeczy (odnośnie chaosu). Pioruny nie
tak, teraz jak będzie burza i uderzy błyskawica jakaś, to moje myśli nie ograniczą się do "o k$!%a, ale piorun" tylko zacznę się głebiej zastanawiać nad tym pięknym zjawiskiem.
tzeba sobie tez uzmysłowić że te ładunki nie rozchodzą się w przestrzeni dwu a trójwymiarowej dlatego na filmiku widać jakkby przecinały swoje tory, w rzeczywistości tego nie robią, to jak w tej szklanej kuli z allegro:)
Kiedyś gdzieś czytałem że piorun zaczyna strzelać od ziemi i ten który zaczyna się od chmury nigdy nie styka się z ziemią tylko z piorunem który wystrzeliwuje od ziemi w gorę.
Komentarze (50)
najlepsze
Ostatnio niektóre wykopy zwyżkują!
Komentarz usunięty przez moderatora
Szkoda tylko że nie jest to jeszcze mocniej zwolnione - można by wtedy zobaczyć, jak piorun 'wyrasta' z ziemi i zderza się z częścią spadającą z nieba
http://www.youtube.com/watch?v=8YM-C15bifU
A odnośnie Natury i jej dowolności: widoczne rozgałęzienia pioruna nie są dowolne (choć tak wyglądają, ale to ludzka ocena), analogicznie tak jak naczynia krwionośne, oskrzela itp. Natura pozwala sobie nie wiele rzeczy (odnośnie chaosu). Pioruny nie
Dziwne co?