@jp-sto: Nie potraktują. Bo pewnie nie utrudnia postępowania wobec przestępcy, nie prowokuje i nie wyzywa bo zatrzymują fakt faktem kryminalistę. Naprawdę nie zdziwiłem się gdy usłyszałem w radiu o kolejnym wybryku.
Przepełniony tramwaj po meczu Śląska we Wrocławiu, drzwi się nie domykają. Stoję już w środku, pod oknem naprzeciwko środkowego wejścia. Podchodzą panowie milicjanci pod drzwi i wyrzucają (ciągnie za szmaty z miłym "wypier^alać" na ustach) stojących najbliżej. Kiedy tramwaj spokojnie mógł ruszać, milicjanci stojący z tyłu powiedzieli "jeszcze tamtych wypier^ol". W grupie "tamtych" stała moja skromna osoba. Kiedy pan milicjant, nazwijmy go X, zaczął ciągnąć mnie za
Typowy tłum. Głupi ludzie, którzy w grupie stają się jeszcze głupsi. Niczego sobą nie reprezentują a mają wielkie żądania, pewnie większość podpita. Dziwię się tylko, że policja zachowała się tak łagodnie, moim zdaniem powinni ich skarcić pałkami i gazem. Dobre przetrzepanie przywróciłoby jasność umysłu.
@AnticitizenOne: ale jacy odważni. Te krzyki "strzelaj !" dodają dramaturgii całej akcji, sądzę że gdyby jednemu przestrzelić kolano to reszta uciekła by jeszcze przed tym jak łuska z naboju upadła na ziemię.
Tak wielce gadacie ile to policja złamała przy tym prawa a ile ci ludzie złamali prawa, chociaż ich instynkt samozachowawczy jest dosyć prymitywny stąd może te całe zamieszanie.
Sami obrażali policjantów, używali wulgarnego słownictwa i utrudniali pracę policjantom. Na to wszystko znalazł by się osobny paragraf wraz z taką pierdółką, że sobie chodzili albo stali po/na jezdni. Czy ktoś im z tego powodu zrobił problem po tym wydarzeniu? Zapewne nie, ale pretensji
@Jarusek: "Jesteś antypolakiem" -cokolwiek to znaczy ; ]
Podziwiam zwłaszcza policjanta na początku za cierpliwość albo nauczyciela, od którego się jej nauczył. Zadziwia mnie jeszcze ta ciemna masa nie doceniająca, że nie zostali jednak spałowani.
Komentarze (247)
najlepsze
Przepełniony tramwaj po meczu Śląska we Wrocławiu, drzwi się nie domykają. Stoję już w środku, pod oknem naprzeciwko środkowego wejścia. Podchodzą panowie milicjanci pod drzwi i wyrzucają (ciągnie za szmaty z miłym "wypier^alać" na ustach) stojących najbliżej. Kiedy tramwaj spokojnie mógł ruszać, milicjanci stojący z tyłu powiedzieli "jeszcze tamtych wypier^ol". W grupie "tamtych" stała moja skromna osoba. Kiedy pan milicjant, nazwijmy go X, zaczął ciągnąć mnie za
Sami obrażali policjantów, używali wulgarnego słownictwa i utrudniali pracę policjantom. Na to wszystko znalazł by się osobny paragraf wraz z taką pierdółką, że sobie chodzili albo stali po/na jezdni. Czy ktoś im z tego powodu zrobił problem po tym wydarzeniu? Zapewne nie, ale pretensji
Podziwiam zwłaszcza policjanta na początku za cierpliwość albo nauczyciela, od którego się jej nauczył. Zadziwia mnie jeszcze ta ciemna masa nie doceniająca, że nie zostali jednak spałowani.
Hipokryzja od tych kiboli bije na kilometr.