Chwila dla Savoir-vivre:)
Byłem na poczcie dzisiaj. Wychodząc, pchając drzwi, ukazała się przede mną pani - wiek 50-60 lat - nie myśląc długo, równym krokiem wyszedłem po czym usłyszałem "no tak-młodzi to już zapomnieli, że kobiety się puszcza pierwsze, CHAM!"...odwróciłem się i z należytym spokojem...
Ravenlot z- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Od siebie dodam dwie inne sytuacje:
- gdy siedzę przy stole i podchodzi kobieta to
facet zwalnia tempo marszu, pani wysuwa się do przodu i... dali go siłować się z drzwiami:)) Hehehe, najlepsze akcje są w budynkach, z dużymi, ciężkimi, dębowymi wrotami. Panie całym ciałem atakują na drzwi, a po ich otwarciu faceci przechodzą jak gdyby nigdy nic; no przecież puścił ją przodem, więc o co się przypieprzać;)
Panowie! Drzwi
Ja w rownouprawnienie nie do konca wierze, dlatego kobiety w drzwiach nadal przepuszczam itd.
Natomiast gdybym wiedzial, ze ktoras jest zaciekla feministka, to bym takich rzeczy nie robil. Niech sobie targa siate z zakupami, siluje sie z drzwiami itp itd. nie pomoglbym, bo rozumiem, ze
Rownouprawnienie zaklada rowne prawa, w kazdej sytuacji, zgadza sie? Natomiast takie, a
Przypomniał mi się żart-anegdotka:
Teatr Narodowy. Opera Halka. Facet ogląda przedstawienie i nagle czuje wielki smród. Pochyla się do sąsiada i szepce:
- Panie kolego, czyżby pan się zesrał?!
- Tak. A o co chodzi?
- Halo, czy to pralnia?
- Sralnia, k$@!a, a nie pralnia... Ministerstwo Kultury ty zaj%@$ny #!$%@?!!!
Wiec pytanie, nalezy tak robic, czy nie? Bo stawanie w korytarzu i trzymanie
Podobnie wychodząc - facet ma za zadanie utorować drogę kobiecie, przebija się więc przez tłum w
W moich oczach urosła kiedyś pani kasjerka z Biedronki (pozdrawiam serdecznie: Olsztyn, Wyszyńskiego). Niedziela, w sklepie dość duży ruch, bo ludzie wyszli z kościoła i pierwsze co- oczywiście Biedronka. Nie pamiętam już ile jest tam kas, w każdym razie było tak, że nie wszystkie były otwarte. Stałam jako piąta osoba przy kasie, za mną stało ich kolejnych pięć. Kasa obok była zamknięta a cała akcja rozegrała się w momencie jej
[S] - Ty!
[M] - słucham Pana?
Jak żyję, widziałam może na oczy z dwa przypadki zastosowania tego w praktyce. W tym raz prawie zostałam zlinczowana przez pocztowych kolejkowiczów, bo chciałam puścić przed sobą babuleńkę o lasce...
Przychodzi taka babuleńka, którą ty chcesz puścić i podaje czystą kopertę mojej siostrze i tak stoi wpatrzona w siostrę. Siostra pyta - co z tym, a ona, że chce wysłać. Siostra ogląda dokładniej - adresu nie ma, w środku czuć jakąś kartkę, no nic, mówi, żeby adres napisać, i pyta o te wszystkie szczegóły dot.
Wychodzący wychodzi przed wchodzącym 9inaczej się zakorkuje)
Kobietę wpuszczamy do pomieszczenia jako pierwszą, otwieramy jej drzwi (nie wchodzimy jako pierwsi żeby otworzyć drzwi
witanie:
-kobieta wyciąga rękę jako pierwsza
-starszy (wiekiem, stopniem) wyciąga rękę jako pierwszy
-młodszy (wiekiem, stopniem) wita się jako pierwszy
-ten kto przychodzi do grupy pierwszy się wita
-na gościnie pierwszego witamy gospodarza
Inne:
-do samochodu/windy kobieta wchodzi przed mężczyzną, mężczyzna wychodzi pierwszy
-otwierając drzwi kobiecie
"mężczyzna idzie pierwszy gdy jest niebezpiecznie(pole minowe, restauracja typu saloon, z "fruwającymi"... gośćmi) lub "męska rzecz", znaleść, wybrać... stolik. W lokalach"konwencjonalnych", tzn. o niskim "zagrożeniu" mężczyźni przepuszczają kobiety, a wychodzą naprzód, po opuszczeniu rejonu szatni, gdy wchodzimy na salę i wybieramy stolik.""
Cytat z: http://www.savoir-vivre.pl/f8/przepuszczanie-kobiety-przodem-646.html
Bo w czasach jaskiniowców dzięki kobiecie na przedzie sprawdzało się, czy w jaskini lub na zewnątrz nie czai się jakiś tygrys lub inny zwierz.
Brzmi to jak dowcip i dziś nim jest, ale tak było naprawdę, silny mężczyzna miał kilka kobiet i w ten sposób przeprowadzał ich selekcję.
np. siedzi taka niunia, ręce ukryte głęboko w cipce, przychodzi nowa osoba -
chciałem wejść z żoną do sklepu w Sharmie, otwieram drzwi dla żony ale za nami też wchodzi małżeństwo z wygladu i ubioru coś ala Jordania, ona w chuście, otwierałem drzwi więc żeby po chamsku im nie zamknąć ich przed nosem to ich przepuszczam, wchodzi facet dziarskim krokiem jako pierwszy, chce przepuścić jego żonę a ta cholera stoi, myslałem że nie zajarzyła międzynarodowych gestów gestykulacyjnych więc po
Irytuje mnie stanie w kasach i walenie mnie wózkiem w dupę. Irytuje mnie to, jak rodzinki zajmują cały chodnik, i trzeba się przeciskać.
Ja na takie chamstwo mam sposób: Mówię bardzo głośno i donośnie z irytacją w głosie: Przepraszam.