Już chyba siódmy rok z kolei śledzę na antenie Eurosportu relację z najważniejszego kolarskiego wyścigu czyli Tour de France. Wykop ten kieruje głównie do osób niezainteresowanych kolarstwem a także dla tych, którzy nie oglądają tych relacji.Otóż wydawać by się mogło, że...
Już chyba siódmy rok z kolei śledzę na antenie Eurosportu relację z najważniejszego kolarskiego wyścigu czyli Tour de France. Wykop ten kieruje głównie do osób niezainteresowanych kolarstwem a także dla tych, którzy nie oglądają tych relacji. Otóż wydawać by się mogło, że siedzenie przed TV ponad 3 godziny dziennie przez 3 tygodnie i oglądanie kilkudziesięciu mężczyzn jadących na rowerach może być aktem desperacji związanym z olbrzymią nudą. Otóż nic bardziej mylnego! Spieszę z wyjaśnieniami.
Pierwszym i głównym powodem moich corocznych lipcowych posiedzeń przed TV są komentatorzy w osobach: Krzysztofa Wyrzykowskiego i Tomasza Jarońskiego (//pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Wyrzykowski) (//pl.wikipedia.org/wiki/Tomasz_Jaro%C5%84ski). Co ciekawego w komentatorach? Według mnie (i nie tylko) są to najlepsi polscy komentatorzy sportowi! Trudno opisać ich ewenement (dlatego wrzucam również filmiki z fragmentami ich wypowiedzi) ale postaram się. Są to panowie, którzy komentatorstwo nie traktują jako zawód poważny i jak się ich słucha ma się wrażenie, że jest się świadkiem rozmowy dwóch kolegów na temat kolarstwa i różnych innych tematów nierzadko nie związanych ze sportem w ogóle. Tylko, że to są niesamowicie kompetentni faceci! Zawsze mają rzetelną wiedzę, robią mało pomyłek (a jak już to obracają je w śmiech) i zawsze mówią na ciekawe tematy. A ich dowcipy i dogryzanie sobie nawzajem jest już ewenementem na pewno na skalę krajową (zastanawiam się czy zagranicą też mają takich ludzi?)
Dodatkowo oprócz ich różnorakich rozmów informują nas ciągle o ciekawostkach związanych z miasteczkami i miejscami, przez które przejeżdżają kolarze uczestniczący w TdF. Zatem przy okazji (realizatorzy pokazują wiele interesujących miejsc a Panowie z Eurosportu podają nam komentarz) sportu poznajemy również Francję i nie tylko od strony zabytków ale i ciekawostek z doświadczenia Panów, którzy często po Francji podróżują. (Tak na marginesie, wczoraj powiedzieli, że organizatorzy Tour de Pologne mają umowę z realizatorami francuskimi i podobna forma relacji będzie na najbliższym wyścigu dookoła Polski).
Ludziom, którym się nudzi podczas deszczowego lipca, bądź którzy poszukują rozrywki na poziomie i trochę śmiechu radzę i polecam włączyć Eurosport i obejrzeć około 15-30 minut relację Tour de France a przekonają się dlaczego tylu ludzi w Polsce ogląda wyścigi kolarskie.
@o90: Nie biorą 'koksu'- sterydów anabolicznych. Biorą substancje, które nie zostały dotychczas zakazane. Jak można więc to karać? Przecież dieta każdego sportowca nie jest naturalna. Gdzie zaczyna się granica między naturalnym a nienaturalnym wspomagaczem? Tak naprawdę liczy się przede wszystkim odpowiedni trening!
Moi ulubieni komentatorzy na wykopie? Nie spodziewałbym się :D Słuchanie ich komentarza to czysta przyjemność i świetna zabawa.
Warto też wspomnieć, że panowie komentują też mój ulubiony sport mianowicie biathlon. Tam to dopiero jest jazda, ich konwersacje na temat stroi francuskich biathlonistów czy są bardziej podobne do salamandry czy kumaka przeszły już do historii, podobnie jak słynne rach-ciach-ciach wypowiadane gdy reprezentanci Polski mieli bezbłędne strzelanie :) A o tym jak bardzo wyluzowani
@Kozzi: O tak, powiem szczerze że normalnie nie oglądałem nigdy ani TdF, Giro d'Italia czy TfP, jakoś nie byłem przekonany że to może być ciekawe ale rok temu mój ojciec oglądał i często tak przechodziłem przez salon i widziałem jak się śmiał itp więc postanowiłem posiedzieć z nim i oglądać razem, Panowie mają rewelacyjny humor i według mnie gdyby nie oni to raczej bym nie wypowiadał się tutaj.
Przemek Kruk i Rafał Jeftuch komentujący dla Eurosportu snookera są równie spoko. Ogólnie dobór komentatorów, przynajmniej dla niektórych sportów, jest całkiem porządny.
Dzięki takim komentatorom aż chce się oglądać TdF - czasami z ekranu szczególnie mocno wieje nudą - jakieś płaskie etapy daleko do mety, wszyscy jadą w peletonie i ogólnie jak w polskim filmie wg inż Mamonia - nuda, nic się nie dzieje. A tak można słuchać komentarzy na temat jazdy, zawodników, okolic przez które przejeżdżają, a także niezwiązanych z tematem. Czasami oni są głównym powodem by to oglądać.
@ikov: Nie da się zaprzeczyć. Panowie wyśmienicie urozmaicają relacje z wyścigu. Ja do dzisiaj w głowie mam historię z touru po powrocie Armstronga, gdy przez cały długi - i z założenia nudny etap - panowie odliczali kilometry nie do mety ale do jakiejś miejscowości kilka kilometrów przed nią: tam miały się pojawić flamingi. 'Pech' jednak chciał, że zawiał wiatr, peleton się rozerwał i pojawiły się emocje. Jak na to zareagował
@havanamen: Ładne to miasteczko, szczególnie prawa strona tej ulicy. Mógłbym tam zamieszkać. Tak, ja bym mieszkał po prawej stronie, a ty po lewej, bo prawa jest ładniejsza.
@RafiB: Naturalnie, że bardzo lubię jeżdzić na rowerze tylko taka pogoda jak jest przez ostatni tydzień nie za bardzo zachęca do wyjścia na pole(tak jestem z podkarpacia). Dlatego też czemu by nie pooglądać TdF z wyśmienitym komentarzem :)
@Genua: już na ten temat krążą różne hasła - dodatkowo Polsat nie wysyła ich na tory i Ci komentatorzy mają wizję taką jak my + livetiming na oficjalnej stronie F1 więc to jeszcze potęguje ich odbiór.
Ja aż wziąłem sobie urlop na 3 tydzień wyścigu. Jeśli ktoś w ciągu dnia nie może oglądać to około 23 leci skrót etapu. Co ciekawe podczas relacji na żywo można zadawać pytania komentatorom na stronie eurosport.pl.
Kocham bezgranicznie obu. Podobnie jak duet od snookera potrafią cudownie i niesamowicie wciągnąć w świat dyscypliny, która przecież nie jest łatwa w odbiorze. Absolutne mistrzostwo świata!
PS. Polecam program K. Wyrzykowskiego na antenie nSport "Mój sport, moje życie". Godzina czystej rozmowy o sporcie, z bardzo ciekawymi gośćmi. Nie ma w TV czegoś podobnego.
Komentarze (97)
najlepsze
Warto też wspomnieć, że panowie komentują też mój ulubiony sport mianowicie biathlon. Tam to dopiero jest jazda, ich konwersacje na temat stroi francuskich biathlonistów czy są bardziej podobne do salamandry czy kumaka przeszły już do historii, podobnie jak słynne rach-ciach-ciach wypowiadane gdy reprezentanci Polski mieli bezbłędne strzelanie :) A o tym jak bardzo wyluzowani
Francja - język francuski - Tour de France
Włochy - język włoski - Giro
– Kolarze na ogół zbierają ze sobą dwa bidony, jeden pełny drugi pusty. Wiesz dlaczego?
– Nie.
– Bo albo im się będzie chciało pić, albo nie.
a, chwila...
PS. Polecam program K. Wyrzykowskiego na antenie nSport "Mój sport, moje życie". Godzina czystej rozmowy o sporcie, z bardzo ciekawymi gośćmi. Nie ma w TV czegoś podobnego.