Narzekasz na "tiry"? To nie jest łatwy chleb...
Przez 9 godzin "tarczkowego" dnia pracy przejechałeś tylko 250 km. Trudno, znów ta cholerna A4. Prawie dwie godziny kosztowały cię wyczyny drogowców na zwężkach, później kolejne dwie straciłeś, gdy pod Wrocławiem strażacy zamiatali z drogi "skakankę" jednego z kolegów....
newinuto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 142
Komentarze (142)
najlepsze
Ale piwka z drugiego końca Polski to już Pan chętnie się napije, nie? Ciekawe, na magicznym dywanie przyfrunęło?
"jestem specjalistą od ciężarówek"
Ciężarówki to zdaje się żony ciężarowców. Lepiej uważaj na mieście... ;)
Co więcej, dwa lata temu w Polsce zarejestrowanych było 2 595 485 samochodów ciężarowych (wszystkie auta powyżej DMC 3,5 tony). Ich kierowcy spowodowali łącznie 2495 wypadków, w których zginęło wówczas 280 osób. Statystycznie wypadek spowodował więc jedynie co 1040. kierowca ciężarówki. Dla porównania sprawcą wypadku był również co 511. kierowca samochodu osobowego i co 448. motocyklista
W calej Europie zachodniej jezdzi masa tirow i jakos drogi maja dobre. Ale u nas zly stan drog to oczywiscie wina tirow..
Często jeżdżą złomem bo inaczej tego nie da się nazwać, zajechane Renie, Scanie, Dafy, Volva, Many... prawie trupy a kierowcy nie dyskutują bo jeśli jeden z drugim nie jest sam sobie jednoosobową firmą to niewiele
Oczywiście jak w każdym zawodzie - są profesjonaliści i lekko mówiąc, nieprofesjonaliści.