Czy w
Polsce można dochodzić swoich praw ?<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />
Czy można
pozwać Straż Miejską m. st. Warszawy ?
Oto moja historia;
We wrześniu
2008 roku jadąc z chora niepełnosprawną mamą (karta parkingowa inwalidy), ze względu na szczególną sytuację zatrzymałem
samochód pod znakiem B-36 z tabliczką T-24. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy
Marszałkowskiej w Warszawie róg ulicy Sienkiewicza. W tym miejscu chodnik
jest szeroki na kilkanaście metrów, a w połączeniu z jezdnią znajduje się
obniżenie nawierzchni typowe dla miejsc parkingowych. W okolicy nie było
wolnych miejsc parkingowych, a dwie pobliskie koperty były zajęte przez pojazdy
bez uprawnień. Przyznam, iż znaku B-36 nie zauważyłem, a z konieczności zatrzymałem
się w pierwszym dostępnym miejscu, w ciągu kilku minut odprowadziłem mamę do
lekarza na zamówioną długo oczekiwaną wizytę, mając cały czas pojazd “na
widoku”. Gdy wróciłem pojawiły się dwa pojazdy hodujące w których znajdowały
się funkcjonariuszki Straży Miejskiej. Zostałem poinformowany, że nałożono na
mnie mandat w wysokości 100,- złotych i dodatkowo muszę opłacić za holowanie
pojazdu prawie 400,- złotych. Powiedziałem, że mandat mogę zapłacić, ale nie za
holowanie którego nie było, a ja nie zamawiałem takiej usługi . Moje
tłumaczenia i wyjaśnienia nie interesowały strażników, tak jak i inne
poruszające się w tym czasie po chodniku pojazdy (dowód na takie okoliczności
mam zdjęciach). Straż blokując pojazd holownikami zmusiła mnie do zapłaty 400,-
złotych gotówką za (rzekome) holowanie, uniemożliwiając mi odjechanie. Samochód,
którym poruszałem się nie należał do mnie, czas upływał, a właściciel auta
dzwonił prosząc bym wracał. Zostałem zmuszony do zapłaty 400,- za co wydano mi
kwit na (usługę holowanie pojazdu).
Ta sytuacja mnie zdenerwowała i w konsekwencji odmówiłem zapłaty
mandatu. Sprawa trafiła do Sądu karnego, który orzekł, iż wprawdzie złamałem
prawo, ale ze względu na szczególne okoliczności Sąd odstąpi od ukaranie mnie
(sygn. Akt XI w 3996/10)
W trakcie rozprawy karnej zapytałem Sądu (co z
pobraną opłatą za niezrealizowane bezpodstawne holowanie, którego nie
zamawiałem ?) uzyskałem odpowiedz by wystąpić do straży miejskiej z pismem o
zwrot. Co niezwłocznie zrobiłem. Straż Miejska m st. Warszawy odmówiła zwrotu
zapłaconych 400,- złotych. Wtedy wystąpiłem do Sądu Rejonowego dla m. st.
Warszawy II Wydziału Cywilnego (sygn. akt II C 34/11) . Pierwotnie pozwałem
Straż Miejska m st. Warszawy, a po analizie Ustawy o Strażach Miejskich i
Gminnych zmodyfikowałem poprzednie powództwo wskazując jako pozwanego
Prezydenta m. st Warszawy.
W
trakcie rozprawy w dniu 18.05.2011 roku w pięć minut po doręczeniu mi
odpowiedzi pełnomocnika Pozwanej Wysoki Sąd zażądał mojego stanowiska wobec
pisma Pozwanej.
Nie
znając treści odpowiedzi Pozwanej (w pięć minut zapoznać się z pismem i
wypracować stanowisko się nie da) nie byłem w stanie odnieść się merytorycznie.
Wysoki Sąd odroczył rozprawę, zakreślając termin
dwóch tygodni na odniesienie się przez powoda do pisma Pozwanej. Na
początku marca 2011 roku Sąd wyznaczając termin rozprawy na 18 maja 2011 roku,
przesłał pozew do Pozwanej. Pozwana dopiero po ponad dwóch miesiącach
odpowiedziała na powództwo, składając pismo z dnia 9 maja 2011 na kilka dni
przed terminem rozprawy.
W dniu 19.05.2011 po kilkakrotnym
przeczytaniu pisma, odpowiedzi na pozew z dnia 9.05.2011 roku, po zapoznaniu
się z ustawą z dnia 29.08.1997 o strażach gminnych, po konsultacjach z
prawnikami z fundacji (która udziela mi pomocy) zrozumiałem, że Straż Miejska
m.st Warszawy nie posiada osobowości prawnej i nie może być pozwana. Zatem do
Sądu skarżąc działania straży miejskiej muszę wskazać organ odpowiedzialny za
działania Straży Miejskiej m.st Warszawy posiadający osobowość prawną.
Wydawało
by się, że ustalenie pozwanego i wskazanie podmiotu odpowiedzialnego za
działania straży miejskiej będzie proste i łatwe.
W tym celu odnalazłem numer telefony do
działu prawnego warszawskiego ratusza.
W
rozmowie telefonicznej (224431500) z Panią Joanną Z z działu prawnego
dowiedziałem się , że nie jest w
interesie ratusza podanie powodowi podmiotu odpowiedzialnego za działania
Straży Miejskiej, co jest zgodne z wytycznymi od Pani Jolanty K. szefowej
działu prawnego warszawskiego ratusza.
Po wielu telefonach, kilku
poświeconych godzinach, dotarłem do Biura Zarządzania Kryzysowego m. st. Warszawy(224431120)
gdzie Pani Alicja G. połączyła mnie z Panem naczelnikiem Marek S., który
udzielił żądanych informacji….
Na
w/w okoliczność sporządzono notatkę służbową, wskazując na Prezydenta m. st. Warszawy
jako podmiot odpowiedzialny za straż miejską mogący odpowiadać w sądzie.
W dniu 30 maja pani Sędzia
Bożena K. z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy oddaliła powództwo uzasadniając, że Prezydent
m. st Warszawy nie ma zdolności sądowej przywołując w uzasadnieniu Art. 199
par. 3 KPC.
Teraz oczywiście zaskarżę postanowienie Sądu …. I poczekamy co dalej ?
Pozdrawiam
PS na koniec dodam, że sam jest inwalidą z orzeczoną niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym, przebywającym na rencie ZUS z powodu niezdolności do pracy w wysokości 597,- złotych.
Komentarze (80)
najlepsze
nie jest w interesie ratusza podanie powodowi podmiotu odpowiedzialnego za działania Straży Miejskiej, co jest zgodne z wytycznymi od Pani Jolanty K. szefowej działu prawnego warszawskiego ratusza.
przeważyło- wykop!
Zeby bylo smiesznie to prawo mowi ze auto moze byc odholowane jesli utrudnia ruch lub zagraza bezpieczenstwu . A tam jest miejsca od groma .
Powinn a gazeta sie tym zajac.
Wczorajsza rozmowa z policjantem podczas kontroli w Warszawie.
Ja: Myślałem nad pójściem do
2. Holowanie realizuje zapewne firma zewnętrzna. Spróbuj dowiedzieć się, czy można to pod uwagę przy kierowaniu ew. pozwów. Oczywiście nie rezygnuj z walki ze Strażą, która zleciła usługę.
3. Wyedytuj proszę wpis, lub jeśli nie możesz, uzupełnij go tutaj o wszystkie nazwiska, pań i pana:
-
Do każdej pisemnej prośby z pytaniem urzędnik musi się odnieść i na nie odpowiedzieć (a przynajmniej tak mnie uczą na studiach) z pewnymi wyjątkami które tu nie zachodzą.
Inna sprawa ,że działanie straży miejskiej to po prostu wymuszenie/wyłudzenie pieniędzy (jakby zrobił tak cywil to by mu groziło więzienie) ale widzę ,że niektórzy mogą działać poza prawem.
Mam
Może ustawa o dostępie do informacji publicznej i odpowiednio skonstruowane żądanie? To już lepiej wygląda....
swoją droga dlaczego zapłaciłeś te 400 zł trzeba było wsiąść do auta i ewentualnie zadzwonić po policje,
Niestety.
Jeśli ktoś ma znajomego w straży miejskiej w Wawie niech zapyta jaka była niedawno rozmowa i "wytyczne" ad
Daj znać jak tam sprawa się skończy.
Por. orzeczenie SN :
"Urząd”, przy pomocy którego jednostka samorządu terytorialnego wykonuje swoje zadania, nie ma zdolności sądowej.
Post.