Nikt nie wymaga, żebyś robił coś szczególnego, ale w takich przypadkach warto mieć po prostu otwarte oczy.
- Może akurat jedziesz gdzieś w Polskę pociągiem i rzuci ci się w oczy, że ktoś prowadzi gdzieś poszukiwanego jakby wbrew jego woli - akcja jak z tą dziewczyną, którą "zaopiekowali" się dwaj uprzejmi kolesie i wyrzucili ją z pociągu. Nikt nie zwrócił uwagi, nikt nawet nie pomyślał, że coś może być nie
Fajnie jakby się odezwał @dkopiec, on jest z Krakowa, ma konto na wykopie, generalnie chyba pasuje targetowo i pisał komentarze w tym wykopie sprzed 18 miesięcy, ale teraz się nie odzywał od 11. Byśmy się dowiedzieli czy nikt nie dybał na jego życie.
Paraliz intelektualny niektórych mnie rozbraja. Niech Wam mama, tata, ktokolwiek bliski zaginie [to nie groźba, proroctwo, tylko stymulacja szarych komórek zaby to sobie wyobraziły]. Aby kogoś odnaleźć każdy sposób jest dobry. Milion razy to nic nie da, a za milion pierwszym akurat okaże się, że ktoś go akurat widział/zobaczy później. Spie$^%^#ł, nie Spie$^%^#ł świadomie- rodzina tego nie wie. Jak się znajdzie i okaże się, że zwiał, będzie chłosta. A co jeśli nie?
A najważniejsze że był programistą...Mogliby dodać również że studentem. No chyba że już studia skończył to wtedy, że jest byłym studentem. Ale w przypadku gdy na studia dopiero się wybierał powinni dodać, że jest przyszłym studentem.
Komentarze (176)
najlepsze
Nikt nie wymaga, żebyś robił coś szczególnego, ale w takich przypadkach warto mieć po prostu otwarte oczy.
- Może akurat jedziesz gdzieś w Polskę pociągiem i rzuci ci się w oczy, że ktoś prowadzi gdzieś poszukiwanego jakby wbrew jego woli - akcja jak z tą dziewczyną, którą "zaopiekowali" się dwaj uprzejmi kolesie i wyrzucili ją z pociągu. Nikt nie zwrócił uwagi, nikt nawet nie pomyślał, że coś może być nie
Przepraszam że nie edytuję ale już za późno.
O różnych porach się chodzi, może na imprezie był informatyk też człowiek zabawić się może a wygląda na normalnego gościa.
Za dwa tydnie jadę na ślub do Krakowa- zapamiętaną mam twarz więc można na mnie liczyć.
oby tym razem koniec historii był inny...