Dlaczego projekt A2 wypalić nie mógł
Wiadomo było, że sprawa musi się skończyć jak się skończyła. Dlaczego? Bo naiwność ludzka nie zna granic. Dotyczy to zarówno drobnych importerów, jak również decydentów ze stolicy. Wiara w cuda zawsze kończy się tak samo. Niestety.
leszek_slazyk z- #
- #
- #
- #
- #
- 85
Komentarze (85)
najlepsze
Jeśli firma, wygra dany przetarg za kwotę X, to musi za tyle go wykonać w określonym czasie i nie ma żadnych ALE, w przeciwnym wypadku zleceniodawca ma prawo domagać się odszkodowania, które jest
Jakoś musieli kombinować by wyjść z tej sytuacji - jeśli nie z twarzą, to chociaż z zyskiem. Prawda jest taka, że to była ich pierwsza poważna operacja w Europie, która mogła otworzyć drzwi do dalszych kontraktów. Niestety dla nich, dali ciała na całej linii. Obarczanie rządu w tej sytuacji (jakikolwiek by on nie był) jest podejściem nieobiektywnym, gdyż "papiery" na wykonanie tej inwestycji Chińczycy mieli, doświadczenie (nie w Europie,
A co do "niezatapialnosci" Chinczykow o ktorej pisze autor, to warto wspomniec, ze w kontrakcie sa tez kary umowne, o ktore inwestor bedzie sie ubiegal, wiec COVAC moze wiecej stracic na tym bajecznym przedsiewzieciu.
Pytanie jak zamierzają egzekwować wyciągnięcie kasy od Chińczyków...
Wypowiedzmy im wojnę!
Nie mylmy priorytetów - głównym celem budowy dróg jest umożliwienie szybkiego poruszania się ludzi po kraju i usprawnienie transportu towarów. Celem
Niestety, mówisz o tym jak powinno być, a nie o tym, jak jest.
Przecież te drogi z założenia są jednorazowe - nie wytrzymają dłużej niż do 2012 r., a niektórym i tego może się nie udać.
Komentarz usunięty przez moderatora
Może więc problemem nie jest kryterium ceny tylko zbyt krótka gwarancja lub zbyt słabe zabezpieczenie odszkodowania? Gdyby producent wiedział, że z własnych pieniędzy będzie naprawiał drogę przez np. 10-20 lat, to bardziej zadbałby o jakość bo wszystkie jego "oszczędności" wyszłyby w trakcie tego okresu i znacząco podnosiły późniejsze koszty.
Bruce LEE