Oj Saper, Saper. Tyle lat już ryjesz ale widzę, że niczego się nie nauczyłeś. Z muzealnymi dinozaurami się nie dyskutuje, nie kontaktuje i nie współpracuje. Mentalnie głęboki PRL w ich mózgownicach panuje.
@nawykopkiczas: Niestety to nie dotyczy tylko poszukiwaczy skarbów, jeśli człowiek znajdzie coś wartościowego archeologicznie lub pale ontologicznie na swojej ziemi to ma przerąbane.
1. Jeśli zgłosi znalezisko zablokuje możliwość budowy czegokolwiek na swojej ziemi, czyli działka straci kilkukrotnie na swojej wartości :-( Będzie mógł ją odblokować jeśli wyda z własnej kieszeni krocie na wykopaliska i niech nikt mi nie mówi, że można dostać na to dofinansowanie. Ta ustawa to bubel
Podczas budowy wiaduktu napotkano na czaszkę, która została szybko zakopana w pobliskich zaroślach. Wiem, że nie był to jedyny tego typu przypadek w Poznaniu.
Budowlańcy mają tak napięte harmonogramy, że aby zrobić w terminie i nie zapłacić kar wolą szybko "pozbyć się" znaleziska. Niestety dzieje się tak ze szkodą dla wszystkich, oprócz Inwestora.
Nosz ku*.... Rozumiem że durne jest Polskie prawo. Ale co usprawiedliwia tego idiotę dyrektora muzeum, który wyciąga takie wnioski? Powinni go wyrzucić z pracy za tak głupie podejście do tego. Co on sobie wyobraża? Powinni go wysłać z łopatą w teren i niech sam przekopuje całą okolicę w poszukiwaniu eksponatów, a jak nic nie znajdzie to won ze stanowiska, skoro uważa że to źle że ktoś go wyręcza w jego pracy.
@BladaDupa: mógł w takim razie odesłać faceta z kolekcją i powiedzieć mu żeby zostawił ją dla siebie nikogo nie informując o tym, a nie pożytecznemu człowiekowi z pasją robi problemy za chęć pomocy
@prytozord: Gdyby zachował się inaczej pewnie mielibyśmy artykuł o tym, że pewien dyrektor przyjął eksponaty z nielegalnego źródła i za to grozi mu wiezienie. Prawo trzeba zmienić, a nie przestać go przestrzegać (przynajmniej w ogólnym wymiarze należy do tego dążyć, bo to, że w Polsce nie da się żyć w pełni zgodnie z prawem, chyba wszyscy wiemy).
Te osoby musiały je pozyskać chodząc po terenie z wykrywaczami metali. W związku z tym pojawiło się u mnie ugruntowane domniemanie, że w grę wchodzi nie tylko złamanie prawa polskiego, ale i międzynarodowego
Jakie prawo polskie albo międzynarodowe zabrania chodzenia z wykrywaczem metali?
@elviz: Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem "poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania" wymaga pozwolenia właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków (Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami; art. 36 ust 1 poz. 12) Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568.
@elviz: Z jednej strony durny i w gruncie rzeczy żaden poszukiwacz już nic nie przyniesie do tego muzeum. Wielu ludzi ma w domach przedmioty przy których archeologom ręce by się trzęsły a ciśnienie skakało, ale nie pochwalą się nikomu bo potem są same problemy. Prawo jest bez sensu i za byle głupotę można oberwać-tak jak np. sytuacja dwóch 17 latków, którzy dostali wyroki w zawieszeniu za kilka drugowojennych łusek z
"U nas w Budziejowicach służył w pułku pewien żołnierz, taki poczciwy idiota, który razu pewnego znalazł na ulicy sześćset koron i oddał je w komisariacie policji, a gazety pisały o nim jako o uczciwym znalazcy, więc nażarł się niemało wstydu. Nikt nie chciał z nim gadać i każdy mówił: "Ty małpo jedna, co za głupstwa wyrabiasz? Przecież teraz będziesz się musiał wstydzić do samej śmierci, jeśli masz choć trochę honoru". Miał dziewczynę,
@Menzo: Mówię o tym, że pan Prącik nie wyrządził żadnej bezpośredniej krzywdy dyrektorowi, a on już sam z siebie poczuł chęć do-ebania jakiejś kary temu człowiekowi. Spotkałem w swoim życiu takich osób dosyć dużo i po prostu już mnie to nie dziwi, ale i tak cały czas wku%^&wia.
@B0B: Dokładnie. Ohydna postawa... Nawet nie chodzi o to, że gość dał mu artefakty a ten go podkablował (jak nie chciał mieć problemów mógł go odprawić z nimi do domu), tylko o samą chęć ukarania tego Sapera. Obrzydliwa, godna polaka z resztą, postawa...
Zapraszam wszystkich do wyrażenia swojego oburzenia pisząc maila pod następujący adres:
d.ablamowicz@muzeum.bytom.pl
Niech ten śmieszny dyrektorek zobaczy ilu nas jest! Tylko grzecznie proszę, bez wyzwisk i podpisać się koniecznie imieniem i nazwiskiem - bardziej go to zaboli niż jakby otrzymał stos anonimowych pogróżek.
Dyrektor muzeum powinien zostać ukarany za czyn o wysokiej szkodliwości społecznej, wrodzoną indolencję umysłową oraz mentalność donosiciela rodem z PRL'u, a także za deprawowanie poszukiwaczy skarbów i demoralizację muzealników.
Komentarze (79)
najlepsze
Do muzeum nic się nie oddaje.
1. Na 99% nikt z zwiedzających tego nie zobaczy.
2.
1. Jeśli zgłosi znalezisko zablokuje możliwość budowy czegokolwiek na swojej ziemi, czyli działka straci kilkukrotnie na swojej wartości :-( Będzie mógł ją odblokować jeśli wyda z własnej kieszeni krocie na wykopaliska i niech nikt mi nie mówi, że można dostać na to dofinansowanie. Ta ustawa to bubel
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/poznan/czaszka-przerwie-prace-na-budowie-wezla-w-antonink,1,4410156,wiadomosc.html
Podczas budowy wiaduktu napotkano na czaszkę, która została szybko zakopana w pobliskich zaroślach. Wiem, że nie był to jedyny tego typu przypadek w Poznaniu.
Budowlańcy mają tak napięte harmonogramy, że aby zrobić w terminie i nie zapłacić kar wolą szybko "pozbyć się" znaleziska. Niestety dzieje się tak ze szkodą dla wszystkich, oprócz Inwestora.
Jakie prawo polskie albo międzynarodowe zabrania chodzenia z wykrywaczem metali?
Co za durny dyrektor.
Wikipedia
Myślę że ma wielu konkurentów :)
d.ablamowicz@muzeum.bytom.pl
Niech ten śmieszny dyrektorek zobaczy ilu nas jest! Tylko grzecznie proszę, bez wyzwisk i podpisać się koniecznie imieniem i nazwiskiem - bardziej go to zaboli niż jakby otrzymał stos anonimowych pogróżek.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora