Kolejny kacapski helikopter (Mi-8) strącony przez drona FPV w rejonie Kurska
Piękna wymiana. Dronik sklejony w garażu za helikopter. Dwa dni temu takim samym dronem strącono Mi-28 Widać, że kacapscy piloci niczego się nie nauczyli po poprzednim strąceniu, bo pozwalają sobie zawisnąć maszyną w niebezpiecznym terenie zamiast pozostać w ruchu.
andbatros z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 73
- Odpowiedz
Komentarze (73)
najlepsze
@-18: Głowica zawiera małe kulki z twardego metalu, najczęściej wolframu. Siła wybuchu rozrzuca te kulki z ogromną prędkością, a te uderzają w wirnik i jego osprzęt. To wystarcza do uszkodzenia śmigła ogonowego i wprawia helikopter w niekontrolowany ruch obrotowy, który musi się skończyć katastrofą. Im bliżej śmigłowca tym większa szansa że kulki uderzą i spowodują zniszczenia, ale to nie musi być precyzyjne bezpośrednie uderzenie. W przypadku siły
Operator FPV nie siedzi na wzgórzu a przeważnie na poziomie gruntu.
Tak specyfika sygnału analogowego.
Jak zwiad nie wypełni zadania lub dowódca tylko ,,wstanie rano i przeliczy straty" to helikopter leci na pewną śmierć.
Dla kogos zorientowanego w działaniu drona i śmigłowca, jest :)
@gl0wa: zapytaj się tych kacapów co próbowali w rękach łapać drony czy nawet tych co z bliska ich odganiać (ʘ‿ʘ)
... a wiem nie zapytasz się bo już ich nie ma .
Tak jak się widzi na filmie który się urywa jak napisałeś to zwyczajnie dron
1) czy wirnik zniszczy drona bez odpalenia ładunku;
2) czy wirnik jest na tyle słaby, że sam dron bez ładunku jest w stanie go uszkodzić doprowadzając do katastrofy;
odpowiedzi na te pytania nie znam póki co dlatego dziwią mnie niektóre komentujące osoby tutaj, które w ogóle sobie nawet nie zadały trudu ani zadać takie