Ostatnio przez media przechodzi istna burza w sprawie pewnego portalu, na którym za drobną opłatą otrzymuje się rozwiązania zadań domowych. Na gazeta.pl ostatnio był również artykuł tego portalu dotyczący. W owym artykule wypowiedziały się dwie osoby, do których dzisiaj napisałem...

[Sebaall]

Co jak co, ale argument, że dorosły po pracy odpoczywa od niej i nie ma "prac domowych" jest bez sensu. Szkoła jest okresem, kiedy człowiek potrzebuje właśnie siedzenia i rozwiązywania zadań -BO MA SIĘ NAUCZYĆ. Niemożliwe jest by dzieciak dobrze nauczył się matematyki jeśli nie będzie siedział i napierdzielał tych ułamków czy równań. Z drugiej strony nie rozumiem oburzenia nauczycieli - dzieciak, który używa takiego portalu oszukuje przede wzszystkim siebie i to

[r.....u]

@Sebaall: Tak "BO MA SIĘ NAUCZYĆ" i nieważne, że 90% wiedzy wyniesionej ze szkoły się nie przydaje. Jeśli dziecko ma uzdolnienia np manualne to chyba logiczne, że w wolnym czasie powinno w tym kierunku się rozwijać, a nie dorabiać sobie garb nad zeszytem "zdobywając" zbędną w większości wiedze i umiejętności.

Dalszą patologią jest też przecież dysponowanie wolnym czasem dziecka, przez nauczyciela który nie jest jego rodzicem, jestem zdania, że to rodzice

[k.....s]

@Sebaall: Jest bez sensu? Proponuję zapoznać się z jakimkolwiek nowoczesnym podręcznikiem związanym z HR :) "BO MA SIĘ NAUCZYĆ" - przypomina mi się Ferdydurke. Tam zdaje się też było coś na temat wielkich poetów? Niemożliwe jest, by dzieciak dobrze nauczył się matematyki bez siedzenia w domu i dorabiania się garba? Jak najbardziej możliwe. Tyle, że w odpowiednim zakresie. Widzisz. Problem polega na tym, że system edukacji wpaja dzieciom milion kompletnie nieprzydatnych