Próbowali to ukryć, ale przegrali w sądzie. Odsłaniamy tajemnicę Grodzkiego
Wysokość nagród oraz dodatków finansowych najbliższych współpracownic Tomasza Grodzkiego - Anny Godzwon i Małgorzaty Daszczyk - okazała się na tyle cenną informacją, że żeby ją uzyskać, musieliśmy się zwrócić do sądu. Po dwóch latach procesu Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację Interii. Ujawn
Komisja z- #
- #
- #
- #
- 78
- Odpowiedz
Komentarze (78)
najlepsze
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nie zrobili tego, łamiąc tym samym prawo.
@Nic_tu_po_mnie: oskarżenia o korupcję pojawiły się po 20 latach, zupełnie przypadkiem tuż po tym jak odebrał PiSowi senat. I zupełnie przypadkiem świadkowie nie poszli do prokuratury, tylko do rządowej telewizji.
Najlepsze były wyznania świadków którzy twierdzili, że dali mu kilkaset złotych łapówki w 1993. Dopiero jak ktoś paskowemu przypomniał, że denominacja była dopiero w 1995 i te pieniądze to był odpowiednik kilku dzisiejszych groszy, to zmienili rok w zeznaniach
@mag_zbc: o to to
musiała więc wiedzieć o kopertach. dobrą fuchę w senacie i grube premie dostała za milczenie