Niemcy muszą w krótkim czasie zbudować nowe elektrownie gazowe o mocy 25GW

Komentatorzy podkreślają, że nie byłoby konieczności budowy elektrowni gazowych w takiej skali, gdyby nie odejście Niemiec od atomu. Uzasadnione jest traktowanie zapowiedzi konwersji na wodór tak wielu elektrowni gazowych jako typowego greenwashingu.

[zwirz]

Niemcy zrezygnowali z jednego z najmniej emisyjnych źródeł energii i muszą inwestować w gaz a tymczasem planeta się pali!

Komentatorzy podkreślają, że nie byłoby konieczności budowy elektrowni gazowych w takiej skali, gdyby nie odejście Niemiec od atomu. Krótką ocenę tej decyzji znajdziemy choćby u Marka Nelsona z Radiant Energy Group:

„Należy podkreślić, że w środku potężnego kryzysu energetycznego Niemcy wyłączyły wszystkie swoje absolutnie najlepsze elektrownie, które były w doskonałym stanie. To jest

[sawes1]

Zgłupieli? Przecież gaz to morderstwo dla planety. Niech budują na najbardziej dziś ekologiczny, pellet. W końcu są jego największym producentem w UE

[FejsFak]

@sawes1: @zibizz1 nie można zrezygnować z gazu bo pan Putin będzie smutny!

[FejsFak]

@zibizz1: zamiast zostawić elektrownie atomowe a w międzyczasie rozbudowywać sieć energetyczną i stawiać magazyny energii to te barany smarowane kasą z kacapii będą stawiać nowe elektrownie gazowe, które nigdy się nie zwrócą bo trzeba będzie je za parę lat zamykać.