Dowództwo Operacyjne: Zestrzelenie rakiety to ryzyko
Polskie dowództwo podtrzymuje swoją wersję wydarzeń. Wojsko wiedziało, że rosyjska rakieta, która przeleciała rano przez Lubelszczyznę - zawróci na Ukrainę. Zestrzelenie pocisku wiązałoby się z ryzykiem - twierdzi rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 195
- Odpowiedz
Komentarze (195)
najlepsze
Co do samej sprawy to jak już ktoś napisał, u Turków potrzeba bylo mniej czasu na decyzję o zestrzeleniu. Bardziej mnie zastanawia inna kwestia. Nasza "decyzja" wynikała z braku możliwości strącenia, czy rzeczywiście ktoś stwierdził, że nie warto...
@kamil28071987: Zadam Ci zagadkę, co jest bardziej prawdopodobne, że jebnie w jakiś dom na terenie RP. Coś co szybuje / leci czy coś co spada?
Zapomniałbym to jest przecież teren za linią Wisły.
@ogurex: Które system uzna za zagrożenie, w przeciwnym wypadku pociski są ignorowane i sobie spadają na pustynie czy inne obszary, w których nie jest to problemem. Rosyjski pocisk nie kierował się wgłąb Polski, a więc nie był dla nas zagrożeniem i tak uznało dowództwo. Jego zestrzelenie za to mogło spowodować, że jego szczątki spadłyby np na jakieś gospodarstwo. Pocisk po zestrzeleniu magicznie nie znika, gdzieś