Trafił dureń na psychopatę. Ale korona by z głowy motocykliście nie spadła gdyby zwolnił by ten mógł zmienić pas zwłaszcza że dawał kierunkowskaz a zbliżał się do końca zjazdu, ale wiadomo duma wzięła górę bo on nie po to ma szybki motor żeby zwalniać a tym bardziej być uprzejmym na drodze, honor ponad wszystko.
W kodeksie honorowym motocyklisty jest jakaś święta zasada że nie można zwolnić by kogoś wpuścić tylko trzeba ryzykować życiem w nierównej walce z samochodem?
Komentarze (110)
najlepsze
Dlatego, daję 10/10. Sebek szybko wyjaśniony.