WOKE – kultura przesady i cynicznych ofiar
Czy woke dotarł już do Polski? Amerykańskie czy angielskie przykłady znamy doskonale. To prześladowanie J.K. Rowling za sprzeciw wobec pojęcia „osoba menstruująca”. To tropienie wszędzie „kultury gwałtu”, ale niedostrzeganie jej w pornografii. To ustrajanie w tęczę każdego skrawka użytkowej przestrz
alberto81 z- #
- #
- #
- #
- 97
Komentarze (97)
najlepsze
Co? To, kto ci sie podoba a kto nie, dowiadujesz sie od razu jak rozwinie ci sie poped seksualny, a nie jak
@An-Dagda: oczywiście że nie świadczy dobrze, ale nie ze względu na pełne jadu brednie o "konserwatywnych rodzicach" tylko ze względu na fakt, że jeśli coraz więcej ludzi opóźnia inicjację seksualną z własnej (nie)przymuszonej woli, to oznacza to też że coraz młodsze osoby też przechodzą inicjację seksualną - i zarówno późna jak i stanowczo
Kurde gosciu dostal wolne i z niego nie skorzystal? Tez bym szkalowal, daje zly przyklad. Pracodawcy sie potem przyzwyczajaja ze ludzie chca pracowac i beda tego oczekiwac od wszystkich.
No, prześladowanie, tak było ( ͡° ͜ʖ ͡°) A nie, czekaj...
Przypominam ze protest nie byl przeciwko zakazowi aborcji, a przeciwko ograniczeniom wyjatkow w zakazie aborcji - w przypadku patologicznej ciazy niemozliwej do donoszenia, kobiety stracily dostep do usuniecia tej ciazy, zostajac zmuszone do czekania na naturalne poronienie lub do podjecia proby urodzenia dziecka