Młody rolnik nie chce dopłat, chce pracować
Rozmawialiśmy z młodym rolnikiem z Tąpkowic, który zorganizował blokadę drogi do lotniska w Pyrzowicach. Nagranie zostało wykonane 23 lutego 2024 roku. Jeśli doceniacie naszą pracę, można nam postawić kawę: https://buycoffee.to/tarnogorski Jesteśmy największym niezależnym portalem w województwie ślą
pulutlukas z- #
- #
- #
- #
- 201
- Odpowiedz
Komentarze (201)
najlepsze
@Arrgon: Ceny spadły na całym świecie
https://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=PSZENICA
@thewickerman88: od kiedy przedsiebiorcy maja normalne l4.
Nie chcemy dotacji, ale ceny pszenicy na skupie ma być przynajmniej 1500zł za tonę, tak jak było dwa lata temu, gdzie mogliśmy sobie spekulować, albo olać polskie młyny i pchać do Niemiec za ojro.
Wtedy będzie dobrze.
Dlatego zwracam uwagę na to, że jeżeliby spełnić to co chce ten rolnik, ceny w skupie musiałby drastycznie wzrosnąć.
Chyba, że czegoś nie rozumiem.
Ależ oni naprawdę tego nie chcą wszystkiego.
Oczywiście pod warunkiem, że ceny w skupach wywali w kosmos, tak jak dwa lata temu, a skupy będą brać wszystko i w każdej ilości za rekordowe sumy.
No i wiadomo, ceny nawozów też mają być niskie.
W ogóle najlepiej niech państwo ustali minimalną cenę na pszenicę na 1500zł/tona, a maksymalną saletry na 400zł/tona i niech zapewni tanie ubezpieczenia upraw i niskooprocentowane kredyty
@K-S-: jak to takie proste to niech jeden z drugim chamem blokującymi drogi i granicę otworzy fabrykę chipsów i frytek jednocześnie #!$%@?ąc się od społeczeństwa.
Wiecie dlaczego polscy rolnicy tak płaczą? Ludzie którzy tak strasznie popierają ten protest albo mają strasznie słabą pamięć, albo kompletnie nie interesują się tematami które popierają.
Cały problem wynika z głupoty polskich rolników. Mianowicie w 2021/2022 było w branży info, żeby nie sprzedawać zbóż tylko gromadzić bo ceny pójdą w górę, nawet ówczesny minister rolnictwa twierdził że ceny będą tylko rosnąć, więc rolnicy zamiast sprzedawać na bieżąco gromadzili w silosach. Firmy które potrzebowały zbóż musiały je skądś wziąć, więc ile mogli tyle przepłacali, ale w końcu musieli sięgnąć po zboża zza granicy, polscy rolnicy nadal trzymali w nadzei na większe zyski. I ceny faktycznie strasznie rosły, taki rzepak w kwietniu 2021 kosztował z 2550 zł, w grudniu poszedł już na 3300 zł.
Jednak rolnikom było mało, więc nadal trzymali i jak się okazało, takie długie zmuszanie odbiorców do szukania alternatywnych źródeł zbóż i przy okazji jeszcze kilka innych kwestii sprawiło, że ceny zbóż nie wzrosły tak jak przepowiadano, a gwałownie spadły i to w niektórych przypadkach drastycznie. O to jest teraz ten płacz, że jak kiedyś mogli sprzedać taki rzepak za 3300 zł to tego nie zrobili bo liczyli na jeszcze większe wzrosty, a teraz kosztuje około 1800 zł.