Smutna prawda. To co mówi ten Pan tyczy się niestety większości stosowanych przez medycyny alopatyczną leków - likwidować objawy ale nie leczyć, dawać złudne nadzieje na wyzdrowienie.
Swego czasu pracowałem w aptece, niektórzy pacjenci wynosili siaty pełne leków Rp, dziwiło mnie jak ich organizmy sobie radzą z taką dawką chemii i jak długo. W ulotkach są zawsze wyszczególnione możliwe działania uboczne, które przy większej ilości przyjmowanych proszków mogą się sumować i potęgować.
I jeszcze dorzuce tylko jedna mysl - ciekawe co na to fanatyczni zwolennicy kapitalizmu? Przeciez taki model biznesowy jest nie do przebicia - gwarantuje ciagly doplyw pieniedzy. A przeciez o to w kapitalizmie chodzi. Ktos napisze, ze przeciez jak pojawi sie ktos, kto da lek ktory faktycznie leczy a nie bedzie tylko likwidowal symptomy to wygra. Problem jest w tym, ze nie do konca. Wygra raz, ale inna
To znacznie lepszy materiał, niż ten wzruszający gość od teorii spiskowych, będący przedmiotem wykopu...
Generalnie rzecz biorąc nie wiem co jest dziwnego w tym, że leki leczą objawy, a nie przyczyny. Tysiące leków leczy objawy i nie muszą to być leki stosowane w psychiatrii. Szamanie paracetamolu w trakcie przeziębienia jest leczeniem objawowym. Smarowanie stłuczenia maścią przeciwbólową jest leczeniem objawowym. Leki obniżające ciśnienie, gdy ktoś ma nadciśnienie, nie oczyszczają układu krwionośnego
"That's a business model" - "It's nothing personal man"
Niestety krzywde robia sobie sami ludzie myslac ze jest lekarstwo na wszystko. Tak dziala Kokakola, firmy tytoniowe, spirytusowe i kazda inna firma ktora wie ze jej produkt uzaleznia.
Kola uzależnia? Przecież to tylko droga mieszanina wody, kwasu węglowego, cukru i śladowych ilości przepalonego cukru z kofeiną. (pomijam dodatki konserwująco regulująco stabilizujące)
Ale ja od dawna powtarzam każdemu ćpunowi "Stary, po co diler skoro masz psychiatrę?". Ani nie trzeba mieć skierowania do takowego, ani zbytnio czekać na wizytę (o dziwo psychiatrzy z NFZu w większości przypadków przyjmują już następnego dnia od zapisania), ani nawet ubezpieczenia - przynajmniej tak było parę lat temu.
Idziesz do takiego, odbywasz fascynującą 15 minutową rozmowę w której wypytuje się ciebie o dane personalne, wykształcenie, pracę, ilość wypalanych papierosów, po
@Zieeew: Porównujesz psychotropy do dragów? To chyba nie próbowałeś ani jednego ani drugiego.
Są w zasadzie 3 rodzaje psychotropów (pomijam różne stabilizatory nastroju i przeciwpadaczkowce one żadnego wyczuwalnego kopa nie dają):
- pobudzacze - antydepresanty (SSRI itp.) - zwiększają nieco chęć do życia, nie ma żadnej przyjemnej fazy; leki na ADHD (amfetamina, metylfenidat) - te akurat dają mocnego kopa, ale przypisują je wyłącznie dzieciom, i są w takiej postaci że nie
@Zieeew: Po hydroksyzynie tylko spać się chce, nie możliwe żeby to robiło jakąkolwiek "furorę" skoro nie ma właściwości psychoaktywnych. Prędzej benzodiazepiny, jak klonazepam.
Inhibitory MAO rzeczywiście mogą być silniejsze od SSRI, ze względu na nieselektywne działanie, ale i tak nie ma porównania do dragów jak kokaina.
Psychotropy to raczej takie wersje demo (i to bardzo słabe) dragów.
Zresztą zależy jak kto się chce naćpać, np. psychodysleptyki (halucynogeny) nie są obecnie dostępne
Nie można psychotropów rzucać z dnia na dzień!! Grozi to poważnym zespołem odstawiennym, do którego symptomów należą: silny niepokój, lęki, pobudzenie, drżenie, bezsenność, depresja, poczucie ogólnego rozbicia, mdłości.
Z długo zażywanych psychotropów schodzi się powoli nawet przez okres 6 miesięcy.
Jednocześnie MUSISZ mieć świadomość, że odstawienie psychotropów to nie rozwiązanie Twoich problemów, które stanowiły przyczynę. Problemy musisz swoją drogą rozwiązać jeśli chcesz, żeby Twoje życie zyskało na jakości...
"Jak jestem chory to idę do lekarza po receptę. Lekarz też musi żyć. Potem idę do apteki po leki. Aptekarz też musi żyć. Potem wracam do domu i wylewam lekarstwo do zlewu. Ja też muszę żyć."
Mój dziadek, który jest już w podeszłym wieku, ostatnio nawet spisał testament... wracając, skarży się na jakieś bóle w okolicach ucha, boli go też nie raz cała głowa, jeździł po najprzeróżniejszych lekarzach, specjalistach, robił badania i nic nie wykazały. Bierze jakieś 'leki' które w zasadzie nic mu nie pomagają, dużo kasy idzie na nie, no ale cóż człowiekowi temu się już nie da powiedzieć że to nie działa, i żeby odstawił... stał
Komentarze (106)
najlepsze
it's never lupus.
Swego czasu pracowałem w aptece, niektórzy pacjenci wynosili siaty pełne leków Rp, dziwiło mnie jak ich organizmy sobie radzą z taką dawką chemii i jak długo. W ulotkach są zawsze wyszczególnione możliwe działania uboczne, które przy większej ilości przyjmowanych proszków mogą się sumować i potęgować.
Gdzie ty masz kapitalizm?
To czystej wody korporacjonizm. Kapitalizm bylby jakbys sam mogl do apteki pojsc i sobie kupic lekarstwo. Ale doplaty i recepty temu przeszkadzaja.
I jeszcze dorzuce tylko jedna mysl - ciekawe co na to fanatyczni zwolennicy kapitalizmu? Przeciez taki model biznesowy jest nie do przebicia - gwarantuje ciagly doplyw pieniedzy. A przeciez o to w kapitalizmie chodzi. Ktos napisze, ze przeciez jak pojawi sie ktos, kto da lek ktory faktycznie leczy a nie bedzie tylko likwidowal symptomy to wygra. Problem jest w tym, ze nie do konca. Wygra raz, ale inna
Prof. Thomas Szasz mówi o problemie współczesnej psychiatrii
http://www.youtube.com/watch?v=lHs9cRJz74M
Prof. Thomas Szasz ostrzega przed dzisiejszą psychiatrią [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=DhRzH55tDl0
To znacznie lepszy materiał, niż ten wzruszający gość od teorii spiskowych, będący przedmiotem wykopu...
Generalnie rzecz biorąc nie wiem co jest dziwnego w tym, że leki leczą objawy, a nie przyczyny. Tysiące leków leczy objawy i nie muszą to być leki stosowane w psychiatrii. Szamanie paracetamolu w trakcie przeziębienia jest leczeniem objawowym. Smarowanie stłuczenia maścią przeciwbólową jest leczeniem objawowym. Leki obniżające ciśnienie, gdy ktoś ma nadciśnienie, nie oczyszczają układu krwionośnego
"That's a business model" - "It's nothing personal man"
Niestety krzywde robia sobie sami ludzie myslac ze jest lekarstwo na wszystko. Tak dziala Kokakola, firmy tytoniowe, spirytusowe i kazda inna firma ktora wie ze jej produkt uzaleznia.
Kola uzależnia? Przecież to tylko droga mieszanina wody, kwasu węglowego, cukru i śladowych ilości przepalonego cukru z kofeiną. (pomijam dodatki konserwująco regulująco stabilizujące)
Idziesz do takiego, odbywasz fascynującą 15 minutową rozmowę w której wypytuje się ciebie o dane personalne, wykształcenie, pracę, ilość wypalanych papierosów, po
Są w zasadzie 3 rodzaje psychotropów (pomijam różne stabilizatory nastroju i przeciwpadaczkowce one żadnego wyczuwalnego kopa nie dają):
- pobudzacze - antydepresanty (SSRI itp.) - zwiększają nieco chęć do życia, nie ma żadnej przyjemnej fazy; leki na ADHD (amfetamina, metylfenidat) - te akurat dają mocnego kopa, ale przypisują je wyłącznie dzieciom, i są w takiej postaci że nie
Inhibitory MAO rzeczywiście mogą być silniejsze od SSRI, ze względu na nieselektywne działanie, ale i tak nie ma porównania do dragów jak kokaina.
Psychotropy to raczej takie wersje demo (i to bardzo słabe) dragów.
Zresztą zależy jak kto się chce naćpać, np. psychodysleptyki (halucynogeny) nie są obecnie dostępne
Nie można psychotropów rzucać z dnia na dzień!! Grozi to poważnym zespołem odstawiennym, do którego symptomów należą: silny niepokój, lęki, pobudzenie, drżenie, bezsenność, depresja, poczucie ogólnego rozbicia, mdłości.
Z długo zażywanych psychotropów schodzi się powoli nawet przez okres 6 miesięcy.
Jednocześnie MUSISZ mieć świadomość, że odstawienie psychotropów to nie rozwiązanie Twoich problemów, które stanowiły przyczynę. Problemy musisz swoją drogą rozwiązać jeśli chcesz, żeby Twoje życie zyskało na jakości...
lekko adekwatna scena z Pitbulla http://www.youtube.com/watch?v=26XGZOVd2pQ&t=24m35s
A jakie z tych psychiatrycznych działają inaczej niż poprzez wyłącznie tłumienie objawów? :)
@Greycat: A, no nie wyszło.