Zbiórka na spalony kiosk z mojej dzielnicy - gdańskich Stogów. Pomocy!
W same mikołajki spłonął legendarny kiosk na gdańskich Stogach, który był jedynym źródłem dochodu jego właścicieli. Kupowałem tam już za dzieciaka, czyli blisko ćwierć wieku temu i przykro mi na to patrzeć. Pomóżmy panu Krzysztofowi i panu Piotrowi w powrocie na nogi!
piker z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
- Odpowiedz
Komentarze (7)
najlepsze
@piker piszesz:
Z góry odpowiadam na zarzut "a czemu się nie ubezpieczyli?". No pewnie dlatego, że ubezpieczyć taki pawilonik to nie jest taka trywialna sprawa, składka byłaby raczej nie do udźwignięcia dla mało dochodowego biznesu.
Zasady prowadzenia biznesu sa podobne dla wszystkich. Przykra sprawa, ale moze z zaoszczedzonych pieniedzy na ubezpieczenie, powinni sami odbudowac. Wolalbym juz na jakis chore
Wiesz,