O co chodzi w "Aferze Wiatrakowej"?
28 listopada złożono w Sejmie projekt ustawy mrożącej ceny energii w Polsce do końca czerwca 2024 roku. Jednocześnie zawarto w nim propozycję nowelizacji ustawy wiatrakowej, uzależniając odległość budowy farm wiatrowych od poziomu hałasu, jaki generują.
PolonPL z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 200
- Odpowiedz
Komentarze (200)
najlepsze
@2phonepiotrus: Godni następcy pissowskiej kleptokracji, ale plebs się cieszy bo Hołownia zabrał dziecko do pracy.
@text: Dokładnie. Daleko nie szukając, sam się #!$%@? znasz.
Oczywiście, że zmiana prawa, szczególnie wszechstronnego i zakorzenionego w rożnych innych dokumentach będzie na nie wpływać. Tylko tu chodzi coś zupełnie innego. Problem w tym, że
Mozna wam pluc w geby neuropki a wy i tak bedziecie twierdzic, ze to deszcz pada.
@imateapot: a to nie państwo płaci za wiatraki i to nie państwo wyznacza miejsce, i to nie państwo wywłaszcza?
1: Wszystko jest super, nie będzie zmian!
2: Będą poprawki, ale to nadal kłamstwa!
3: No dobra, wyrzucamy do kosza pół ustawy xD
100dB to hałas motocyklu bez tłumika
I wyobraźcie sobie, że przez okrągłe 24h może wam #!$%@?ć taki wiatrak 300m od domu. Na otwartych przestrzeniach z 300m to sąsiada słychać jak z żoną się kłóci.
1) do 2015 główna norma była hałas, z tego co pamietam do max 40-45 dB. W praktyce oznaczało to ok 250-600 m, bo tak w okolicy stawiano.
2) Jak doszedł PIs to od razu zrobił 10H, czyli dla dużych wiatraków ok 2 km.
3) Teraz proponuje sie powrót do stanu przed PIS (czyli spełnienie norm hałasu) + dodano jeszcze minimalne odl. I to jest ok
@text: giganty mają póki co emisje na poziomie 107-107,5 dB.
@text: no i to jest ostateczna kwestia regulująca lokalizacje wiatraków. Są opcje wyciszania jeżeli wychodza przekroczenia, ale raczej nikt nie zejdzie do mniej niż 500 m.
@text: zobacz jak było i poczytaj chociaż tego te jedna stronke: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-elektrowniach-wiatrowych.html
Typowe pisowskie zagranie, tyle że w wykonaniu oświeconej demokratycznej opozycji.
@Uuroboros: Tylko dlatego bo wiedzą że nie ma to sensu i w razie czego mamy w pogotowiu jeszcze polskiego prezydenta.
W aferze wiatrakowej chodziło o to aby CAŁKOWICIE ZATRZYMAĆ rozwój energetyki wiatrowej w Polsce.
I to się PIS udało.
W 2016 pis wprowadzil ustawę 10H i skutecznie w 99% zatrzymał powstawanie nowych elektrowni.
W czyim to było interesie? Wygląda na to że Rosji, bo to od nich braliśmy wiekszość surowca
i o dekady opóźnieni.