-Czytam wiadomości i widzę ten sam schemat: prawie nigdy nie przyznajemy się do błędów na wszystkich poziomach i nigdy za nic nie przepraszamy. Ostatni raz zdarzyło się to, gdy samolot lecący z Izraela został zestrzelony w 2001 roku. Teraz Polska prowadzi śledztwo w sprawie rakiet, a my milczymy. A mogliśmy przecież solidaryzować się z bliskimi zabitych Polaków, powiedzieć, że mamy wspólnego wroga. Mogliśmy wypłacić odszkodowanie, zorganizować całą kampanię na rzecz poprawy stosunków z podpowiedzią, aby wzmocnić obronę powietrzną nowoczesnymi systemami, a nie starymi rakietami bez gwarancji bezpieczeństwa. Azerowie uderzyli w rosyjskie (pozornie) wojsko, przeprosili, przyznali się i wyglądają jak dorośli wujkowie w porównaniu z nami, którzy uznają tylko swoje bohaterstwo i tylko winę swoich wrogów.
W tej tradycji, w której zawsze jesteśmy bohaterami i tylko machinacje wrogów są winne, przyznanie się do błędu jest oznaką słabości lub pracy dla wrogów.
Słowa nic nie kosztują, szczególnie typa spoza rządu. Nawet jeśli Ukraina przeprosi, nawet za wszystko, a frajery z polskiego rządu na to pójdą to...no w sumie nic nowego. W obecnej sytuacji należy czekać na ugięcie się. Wpierw wyrównanie rachunków, np. poprzez zezwolenie na ekshumacje, a później faktyczne "przeprosiny", czyli danie coś od siebie, a nie zwrócenie należności. Jeśli tego nie zrobią będzie to znak, że zamiast im pomagać trzeba przeszkadzać (jakby nie
@E-m-b-e: No popuściłem aż z tych emocji. Te emocje tak silnie biją z pikseli, które składają się na moje komentarze, że oślepnąć można. Uh, oh. Zresztą szkoda ze nie zauważyłeś, ale właśnie o tym piszę. Że obecna polityka państwa lub raczej jej brak powinna ulec zmianie, że bajania o wielkiej RP oraz międzymorzach i przyjaźniach to mrzonka. To są emocje, a nie kierwa wysryw komenty na wysryw wypoku.
@proweniencja no właśnie. Ja się nie ekscytuje tak tym faktem bo nie liczę nigdy na przyjaźń między narodami tylko wspólne interesy, a te miło tych małych tarć teraz nadal są dla mnie ważniejsze niż jakiś #!$%@? spór o zboże, który dodatkowo został przez nas wygrany, bo ono nie wpada.na rynek. Natomiast strasznie dużo ludzi drze ryja i niemal płacze, że Ukraina nie okazuje wdzięczności ( ͡º͜ʖ͡º
Może i mówi prawdę, może to jakiś rodzaj PR. Może za niedługo będą wybory i przygotowany jest pod nie grunt dla opozycji. Nie ma co wierzyć i ufać. Politykę prowadzi Zełeński z jego oligarchami i my już nie jesteśmy partnerem dla Ukrainy. Zrobili co chcieli, my musimy skupić się na innych kwestiach zacieśnić współpracę grupy Wyszehradzkiej, zwiększyć nacisk na trojmorze a Ukraińcy niech się tam układają z Niemcami.
Komentarze (15)
najlepsze
Ostatni raz zdarzyło się to, gdy samolot lecący z Izraela został zestrzelony w 2001 roku.
Teraz Polska prowadzi śledztwo w sprawie rakiet, a my milczymy.
A mogliśmy przecież solidaryzować się z bliskimi zabitych Polaków, powiedzieć, że mamy wspólnego wroga.
Mogliśmy wypłacić odszkodowanie, zorganizować całą kampanię na rzecz poprawy stosunków z podpowiedzią, aby wzmocnić obronę powietrzną nowoczesnymi systemami, a nie starymi rakietami bez gwarancji bezpieczeństwa.
Azerowie uderzyli w rosyjskie (pozornie) wojsko, przeprosili, przyznali się i wyglądają jak dorośli wujkowie w porównaniu z nami, którzy uznają tylko swoje bohaterstwo i tylko winę swoich wrogów.
@PosiadaczKonta: Coś mi to przypomina :)