Cześć! To o mnie jest ostatnio głośno. Wszystko przez to, że ktoś udostępnił mój komentarz, który napisałem pod rolką na ig. Relacja dotyczyła DDA i dużo osób opisywało tam swoje przeżycia. Rolkę znajdziecie na profilu - alkoholik z tiktoka. Co do mojej byłej.. myślę, że przyda się drobne wyjaśnienie. W październiku jest rozprawa w sądzie i myślę, że to zakonczy wszystko. Laska jest chora, jak ją poznałem to była uosobieniem dobra i wszelakich cnót. Po miesiącu odkryłem, że mnie okrada co skutkowało szybkim zerwaniem z nią, a do tego ostrzegłem jej znajomych. Od tamtej pory mści się na mnie, a to już trwa w sumie z 6lat. Niby sporo osób wiedziało że to pomowienia ale byli też tacy co dali się nabrać. Dobrym przykładem jest tutaj redaktor oto torun, który idzie w zaparte i nie usuwa komentarzy obrażających mnie. Z nim też będę się sądzić ale to później. Na razie Olka musi ponieść konsekwencje. Co do samych pomowień to nie tylko ona je pisała, robiły to też osoby, które wierzyły w jej bajki. Wiem to od policji zajmującej się cyberprzestępczością no i raz detektywa ogarnąłem. Jestem tym wszystkim przemęczony i mam totalnie dość. Do tego od kilku dni znów na ig dostaje pogróżki. Są też normalne wiadomości ale więcej jest tych negatywnych. Bardzo mnie zabolał jeden komentarz z wykopu, gdzie autor szydzi z tego że mam ig a tyle przeżyłem. Można mieć depresję, traumy, lęki i starać się z tym walczyć. Mam dziewczynę, jakąś pracę, pasje, jakieś życie i to nie sprawia że od tak inne moje problemy znikają. Insta mam bo lubię robić zdjęcia i tyle, tam samo kanał na yt mam bo kocham włóczyć się po lasach. Przy czym jednocześnie mam depresje I niską samoocenę.
Co do matki jakby to kogoś nie interesowało, to na szczęście nie żyje już.
https://www.google.com/search?q=marcin+filarowicz&oq=marcin&gs_lcrp=EgZjaHJvbWUqBggAEEUYOzIGCAAQRRg7MgYIARBFGDwyBggCEEUYOTIGCAMQRRg7MgYIBBBFGDvSAQgxNjUwajBqNKgCALACAA&client=ms-android-samsung-ss&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8&chrome_dse_attribution=1
Komentarze (284)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Obiecaj, że wstawisz na wykop jak to się zakończyło. I uważaj na siebie, noś wszędzie dyktafon, kamerę, bo wystarczy słowo chorego babsztyla - i lądujesz w pierdlu.
Masz szansę na jakieś odszkodowanie?
Co grozi twojej byłej? Nie zdziwiłbym się gdyby dostała żółte papiery i nie poniosła żadnych konsekwencji swoich czynów :/