Wielki pożar na statku nie był winą elektryka. Ale kogo to obchodzi?
Nieco ponad 2 tygodnie temu u wybrzeży Holandii zapalił się samochodowiec. Jak się jednak okazuje pożar wcale nie zaczął się od auta elektrycznego.
severh z- #
- #
- #
- #
- #
- 31
Nieco ponad 2 tygodnie temu u wybrzeży Holandii zapalił się samochodowiec. Jak się jednak okazuje pożar wcale nie zaczął się od auta elektrycznego.
severh z
Komentarze (31)
najlepsze
"Nie", a "raczej nie" to jest pewna różnica.
Poczekajmy aż ta komisja w końcu coś ustali.
Wykopki: ELEKTRYK TO NA PEWNO ELEKTRYK. CHUUJ Z TYM ŻE NIE MA ŻADNYCH PRZESŁANEK. JAK SIĘ PALI TO ELEKTRYK
Właściciel statku: pokład z elektrykami jest nienaruszony
Wykopki: SKĄD MOGĄ TO WIEDZIEĆ? TO NA PEWNO ELEKTRYK I #!$%@?
@xqwzyts: Jestem elektrykiem - ale w tym czasie bylem w pracy daleko od miejsca zdarzenia (mam dowody) wiec to nie ja.
Jak juz ktos zlapie tego elektryka ktory to spowodowal to dajcie znac. Mysle ze tra mu dowalic sroga kare.
Jak to nie. Przecież na wykopie było pełno komentarzy wskazujących elektryka, więc niech ci eksperci co to badają zamkną pyski, skoro "eksperci" wykopowi wydali wyrok.
Zgodnie z informacjami od załogi statku, te pierwsze wiadomości, pożar zaczął się w strefie EV. Był ciężki do ugaszenia, pierwsze informacje mówiły, ze może nawet nie uda się w ogóle statku ugasić.
Teraz bardzo dużo portali JEDNOCZEŚNIE informuje, że przyczyną nie był pożar elektrycznego auta, ale nie wiadomo co... Strzelam, że to pewnie ruski papieros się gdzieś pojawił.
Ciekawe ile "wsparcia" dostali,